sobota, 14 czerwca 2014

Mistrzostwa Świata 2014 Dzień 3 cz.1

Kolumbia 3-0 Grecja
Do drużyny Kolumbii już zawsze będę miał sympatię, z powodu pamiętnego skeczu Roberta Górskiego
https://www.youtube.com/watch?v=LU7GQS4xuxY

Ale myślałem, że wygra Grecja. Przez te wszystkie lata od Euro 2004 dzielnie stawała przeciwko najróżniejszym drużynom i często przynajmniej z grupy wychodziła. Ma naprawdę dobrą obronę. Dziś to było też widać bo całkiem ładnie zagęszczali pole karne. Ale ten gol w 5 minucie strzelony przez Armado ustawił całe spotkanie. To oczywiście nie jest żadne wytłumaczenie, ale mi się naprawdę zdawało, że gwizdek słyszałem i dlatego obrońcy stanęli. A potem była już rzadko spotykana sytuacja, że to Grecy musieli być aktywni zamiast chować się jak zwykle za gardą. I nawet nieźle im szło, mieli sytuacje. Niestety skuteczność i celność była już katastrofalna. Szczęścia też brakowało - czy to Kone czy Gekasowi. Żal ogólny. W drugiej połowie Kolumbia i kolejny :) Gutierrez strzelił 2 bramkę i było po meczu, bo nawet honorowego gola nie udało się wbić niebieskim. Na koniec w 3 meczu z tych pięciu co były padł 3 gol. Tak na do widzenia, dla poprawy humoru. :/ Ciężka sprawa.

Za to należy pochwalić sędziego. Na tle swoich kolegów sędziował świetnie, choć może karny w drugiej połowie Grekom należało by przyznać. Ale tak to jest - USA jest krajem cywilizowanym, praworządnym, ale jednocześnie odsuniętym od głównego nurtu FIFA. To i trafił się tam jeden uczciwy człowiek, i były jakieś ludzkie standardy sędziowania przestrzegane. Ale dla mnie 0 punktów za ten mecz.

Urugwaj 1-3 Kostaryka
Teoretycznie słabsza Kostaryka przyjęła dość powszechną taktykę w takich sytuacjach. Rzuciła się na Urugwaj by szybko coś trafić. I całkiem ładnie to im szło. Zwłaszcza Campbellowi. Ale jego strzał był niecelny. Po niecałym kwadransie siły opadły i Urugwaj zaczął podchodzić pod bramkę przeciwnika, a Forlan strzelać wolne. I wtedy stał się cud! Niemiecki sędzia prawidłowo podyktował karnego. :) A Juniorowi Diazowi gra w polskiej Ekstraklasie zaszkodziła. Na świecie takie chwyty zapaśnicze są zabronione. :). Cavani pewnie wykorzystał okazję. Po stracie gola Kostaryka znowu się rzuciła, ale znów niecelnie mimo świetnych strzałów z dystansu. Urugwaj odpowiedział już słabiej tym razem. No i na koniec I połowy były dwie świetne sytuacje dla obu stron. Najpierw obrońca przeszkodził Muslerze schwytać piłkę, ale niestety dla Kostaryki Gutierrez nie rzucił się prawidłowo. A potem Forlanowi wszedł genialny lob, ale w ostatniej chwili Navas wybił piłkę.

Druga połowa wywołała normalny opad szczeny. Jak tak można? :) Kolejny raz pierwsza połowa była taka jak powinna a w drugiej wszystko się posypało. Wykrakałem Campbella, ale aż dwóch goli dla Kostaryki w 5 minut się nie spodziewałem. Na koniec jeszcze rezerwowy dobił ich na 3-1 a Maxi Pereira zasłużył na czerwoną kartkę. Dno kompletne. Dotychczasowi faworyci zwyczajnie się szpetnie zestarzeli. A ich trenerzy wpadli w samozadowolenie i tego nie dostrzegli. Wstyd panowie. A ja muszę płacić za wasze błędy kolejnym 0 za typowanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz