czwartek, 19 czerwca 2014

Mistrzostwa Świata 2014 Dzień 8

Kolumbia 2-1 Wybrzeże Kości Słoniowej
Pierwsza połowa było oczywiście słaba. Optycznie środek należał do Kolumbii, a początek i koniec do WKS. Kolumbijczycy mieli jedną świetną okazję gdy było dośrodkowanie do napastnik wprost na bramkę. Ale kompletnie zzezował jak wczoraj Busqets.

Druga połowa była lepsza. Sytuacje były o wiele częstsze. Kolumbia strzelała z ostrego kąta ale bramkarz wybił w spojenie. Potem WKS miało dwie dobre sytuacje ale ich napastnicy nie potrafili tego skierować do bramki. Wybija 60 minuta, wchodzi Drogba na boisko, a jakże. Ale to właśnie Kolumbia strzela bramki. Najpierw w końcu Rodriguez coś wykorzystuje :) i trafia pod poprzeczkę główką po wybiciu z rogu. Parę minut później Quintero po podaniu właśnie od Rodrigueza wali w długi róg i jest 2-0. Ale Wybrzeże się nie poddaje. W 74 minucie Gervinho kapitalnie obszedł TRZECH obrońców, strzelił w krótki róg i bramkarz bezradnie wbił piłkę do siatki. I ten ostatni kwadrans to była prawdziwa obrona Częstochowy stosowana przez Kolumbię. A ponieważ nie jest to Iran czy Algieria, było w tym więcej szczęścia i przypadkowości niż rozumu. Choć mieli jedna próbę dalekiego loba, to WKS było bardzo blisko wyrównania. W ostatniej minucie Drogba mógł być znowu bohaterem meczu. Jednak dalekie wyjście bramkarza ocaliło Kolumbię, która tym sposobem awansowała z grupy. A ja zainkasowałem wreszcie 3 punkty. Lubię Wybrzeże ale chłopaki się starzeją. No i jak wygrają z Grecją, to też jeszcze wyjdą.


 Urugwaj 2-1 Anglia
"Ale nasi prowadzą w rzutach rożnych..." :)
Mecz walki od pierwszych minut. Świetnie się to ogląda. Obie drużyny grają mecz o wszystko (skąd my to znamy). Przegrany może lecieć z Hiszpanią jednym samolotem. :) Niestety jak zwykle Rooney zawodzi. I tak co turniej jest. :) Miał tylko jedną sytuację a trafił w poprzeczkę. :) To samo brodaty Gerard - jedno dobre dośrodkowanie na parę słabych. W Urugwaju Rodriguez walną tuż nad poprzeczką, a Godin cudem uniknął drugiej żółtej kartki. Pod koniec połowy etatowy bohater strzela piękną bramkę dla Urugwaju. Co tam artroskopia kolana. :) Tacy zawodnicy właśnie jak Suarez, jak Drogba czy Roben są wielcy na zawsze po prostu. I to mimo upływu lat.
"Zakładamy się, że Urugwaj pokona Anglię" :)
Od drugiej połowy Anglicy trochę przycisnęli, ale dalej słabo to wyglądało. Hart miał niepewne interwencje, Gerard zmagał się z kryzysem wieku średniego a Rooney znowu nie strzelił 100% sytuacji. Urugwaj w pierwszych 5 minutach mógł podwyższyć, ale zabrakło skuteczności. I nadeszła 75 minuta. Johnson miał asystę życia, a Rooney wreszcie trafił do siatki. Wtedy Urugwaj się rozzłościł i obległa bramkę Anglików. Nie udawało się, a biali całkiem nieźle kontrowali. A potem stał się kolejny piłkarski cud. Musslera wybił tę piłkę b.daleko, odbiła się od głowy jakiegoś Anglika i trafiła pod nogi Suareza. Ten wbiegł w pole karne i z ostrego kąta wpakował piłkę w bramkę, ponad uchylającym się Hartem. Szach -mat-Suarez. Ten facet wygrał całe spotkanie. Kto by przypuszczał, że po Hiszpanii, także Anglia może się pakować? Ja nie i mam 0 punktów za ten mecz. Ale zobaczyć gwiazdy Premiership na deskach? Bezcenne. :)))

Grecja 0-0 Japonia
Cholera! Znowu zasnąłem. Do niczego z tymi strefami czasowymi! Obejrzałem tylko skrót i jestem zdegustowany Japonią i jej trenerem. Wiedzieli jak defensywnie (łagodnie powiedziane :) ) gra Grecja. Ba od 39' grali w 10-tkę. A mimo to Japonia nie wygrała tego spotkania! Miała sytuacje i nie strzeliła, przez co awans Grecji jest jeszcze możliwy, a ja mam kolejne 0 punktów.


 Czyli zostaję z 22 punktami i typujemy dzisiejsze mecze.
Włochy - Kostaryka 2-0
Szwajcaria - Francja 1-2
Honduras - Ekwador 0-1


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz