niedziela, 30 czerwca 2013

GP Wielkiej Brytani Nooooooo!
Takie wyścigi to ja mogę oglądać bez końca :P.
Dodany obrazek

A już myślałem, że jak pisałem wcześniej "Nie ma deszczu, nie ma zabawy" :). Tym bardziej było to wkurzające, bo na Wimbledonie pada jak zwykle, a tu nic. Dziś to nie okazało się prawdą. Start jak zawsze "wygrał" Webber spadając o 10 pozycji :D. Lubię tego Australijczyka, ale jak można tak partolić starty? I to na takim poziomie? Nic dziwnego, że "dobrowolnie odchodzi" :P z F1 po tym sezonie. Bez dużego sponsora (którego może Guttierez zyska w 2014) to juz sobie człowiek nie pojeździ w F1. Żal tylko, że ani razu nie wygrał Grand Prix Australii :/.

Hamilton nie zaspał i objął prowadzenie. Niestety Vettel był tuż za nim bo Rosberg spadł na 3 miejsce. Te nielegalne testy + 3 tygodnie czasu na poprawki naprawdę dużo dały bolidom Mercedesa. Dziś zdecydowanie były najszybsze na torze (choć Ferrari niewiele im ustępowały). A "kara" w postaci słownej reprymendy i zakazu sprawdzania młodzików w lipcu jest naprawdę śmieszna. FIA takimi decyzjami dobitnie pokazuje, że duży i bogaty team może w formule robić sobie co zechce :/.
Dodany obrazek

I wszystko szło dobrze, aż tu nagle dała o sobie znać "włoska myśl techniczna" :) w postaci opon Pirelli pękających jak baloniki. Winni byli też organizatorzy. Jak można było po podobnym incydencie na treningu nie sprawdzić dokładnie krawężników? Ja jestem za założeniem kolców na torach ale na bandach a nie na nawierzchni :P. Oba podmioty odpowiedzialne za ten stan rzeczy, są do pozwania przez teamy pokrzywdzone takim brakoróbstwem. Bo to już nie pierwszy raz dzieje się coś takiego. Ale pomysł by zastąpić ich FRANCUSKIMI (!) Michelin też jest IMHO chybiony. Brigstone, Continental, Dunlop - może to byłoby lepsze.
Dodany obrazek

No i w ten sposób na ogon stawki polecieli Hamilton, Massa i Vierne (który pod koniec się i tak wycofał bo zniszczył sobie podwozie). I dopiero wtedy wyjechał safety car. Już myślałem, że wyskoczą z pilnikami by piłować te zadziory na krawężnikach. Ale nie - powiedziano zawodnikom po prostu by nie najeżdżali na te krawędzie. Genialne po prostu :D. Aż się zdziwiłem, że pomarańczowych pachołków nie postawili :). Perez nie uważał i pod koniec wyścigu wyleciał i on.
Dodany obrazek

Po restarcie już mi żyłka pękała. Jak to możliwe, że opony pękają 3 różnym kierowcom, ale Vettelowi nic się nie dzieje? No jak? Ale jest sprawiedliwość na tym świecie. Zaprawdę powiadam wam czasem jest i w końcu dopadła "lidera" wyścigu. Wysiadła mu skrzynia biegów. Ale by pokazać jakim jest wielkim bubkiem nie zjechał od razu na pobocze by tylko żółtą flagę wywiesić na 10 kółek przed finiszem. O nie. Ja Sebastian Vettel zatrzymam się na prostej startowej by jeszcze raz samochód bezpieczeństwa wyjechał. No dobra - ten kto przerobił wjazd do alei serwisowej, też popisał się "rozsądkiem" i "geniuszem" architektonicznym robiąc ją taką długą.

No i końcówka była świetna i emocjonująca. Wgrał Rosberg w najszybszym bolidzie a Vettel nie odskoczył w klasyfikacji. Webber, Alonso I Hamilton popisali się na finiszu. Niestety Raikkonen i Sutil dali się wszystkim wziąć.

A już za tydzień ulubiony przez Jamesa Maya tor Nurburing i GP Deuchland :)

PAMIĘTAJCIE! DZISIAJ RUSZA NOWY SEZON TOP GEARA!

sobota, 29 czerwca 2013

29 VI Polityczny najazd na Śląsk Miałem niby o tym nie pisać, ale w człowieku coś się wyrywa.

Obie partie wybrały akurat Śląsk na miejsce zjazdu z tych samych lub podobnych powodów. PiS, bo niedawno wygrał wybory w Rybniku (ale ciągle zapomina się o zaledwie 11% frekwencji wyborczej), oraz chce zatrzeć niemiłe słowa o "ukrytej opcji niemieckiej" :). PO chce odwrócić spadającą tendencję po przegranych wyborach i IMHO rzeczywiście nieco przyćmić PiS. Wyszło to śmiesznie. Ja wiem, że na Śląsku żyje najwięcej Polaków na metr kwadratowy ale ten cyrk robi się absurdalny.
Dodany obrazek

Wystąpienie Kaczyńskiego było dość typowe. Tusk musi odejść, PiS idzie do władzy a jak dojdzie to stworzy masę nowych miejsc pracy. Banał. Choć sam jestem gorącym zwolennikiem likwidacji gimnazjów. Bardziej mnie poruszył przewodniczący Solidarności Duda. Z przykrością stwierdzam, że wszedł w buty swego poprzednika Śniadka. Zaraz po wyborze wydawało się, że może pójść inną drogą. Że rozsądnie może współpracować z rządem by walczyć z bezrobociem. Ale okazało się (tak jak w PSLu), że ważni działacze może i przegrali stanowisko ale wpływy i władzę ciągle mają. I albo Duda będzie anty PO albo mogłoby dojść do rozłamu. Ja się mogę zgodzić z ostrymi słowami przewodniczącego, że premier Tusk to tchórz i zdrajca. Ale oburzony jestem zarzutami o liberalizm. Duda nie wie co mówi. Właśnie o to chodzi i to jest cały problem, że premier Tusk nie realizuje liberalnego programu gospodarczego partii którą obecnie rządzi. To normalny socjalista się okazał. I mamy etatyzm, biurokrację i interwencjonizm. Dlaczego Duda się dziwi, że premier podwyższa obciążenia pracownicze czyli de facto podatki? Ma to co chciał. Mamy socjalizm w gospodarce, a wiadomo, że socjalizm musi być stale dotowany, inaczej się zawali. I zamiast zmienić złe rozwiązania, premier podnosi podatki właśnie po to by dalej płacić za emerytury górnicze i mundurowe, lipne zwolnienia L4, wysokie zarobki w spółkach skarbu państwa, przywileje związkowe itp. itd.
Dodany obrazek

I ja nie wiem czy premier sam nie słyszy co mówi? "Jedność partyjna, razem wygramy wybory, musimy wygrać wybory" itp. itd. No toż to są parafrazy starego sloganu "Naród z partią, partia z narodem" i podobnych z czasów z PRL. Naprawdę zachowuje się dokładnie jak Gierek. I to jest smutne. Gowin przy praktycznie jawnym głosowaniu, nie ma szans. Bo kto na niego zagłosuje, skoro zaraz potem nowy/stary przewodniczący robi "wybory" regionalne w PO i będzie wycinał przeciwników, jak to robił przez lata. I taka jest ta nasza demokracja - w strukturach partyjnych to fikcja, bo zawsze wygra ten co ma wygrać. I mamy partyjniactwo a nie demokrację. To wszystko pokazuje, że zmiany w ordynacji wyborczej i koniec z finansowaniem partii z budżetu są niezbędne. Bo na razie ciągle mamy zabetonowaną scenę polityczną. Dlatego na te wszystkie konwencje patrzę ze zgryzotą :/.
Dodany obrazek

wtorek, 25 czerwca 2013

"Under the Dome - the book was better!"

Aaaaaaa!
Wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem!

Zepsuli adaptację już od samego początku wprowadzając zmiany. Ja tego nie rozumiem. Wychodzi na rynek świetny bestseller, ludzie się nim zachwycają, więc filmowcy szybko podchwytują pomysł i robią serial na podstawie książki. Ale dlaczego, dlaczego, dlaczego scenarzystami zwykle zostają jakieś beztalencia i megalomani?? I oni zawsze wiedzą lepiej, wprowadzają swoje poprawki które maja za "bógwico". No szlag mnie trafia! To co - do Picassa czy Rembranta też coś domalujmy by obraz wyglądał lepiej?! Dla mnie to jest gwałt na sztuce, bo inaczej tego nazwać nie mogę. W tym przypadku takimi kulturalnymi wandalami są Brian K.Vaughan i Rick Cleveland. Ci goście od razu lądują na mojej liście wrogów. ;)

Bo co za drań mógł wymyślić to, że na samym początku
Spoiler
Barbie zakopuje ciało Docka?! No skąd taki zryty pomysł?! Jakby Barbara miał samochód to by go dawno w Chester Mill nie było, więc tu kolejny zonk. Świstak to za mało - niech kopuła krowę przetnie. I to wzdłuż by przykleiła się do bariery. I jak można było zrobić, że to pole siłowe nie przepuszcza dźwięków ani fal radiowych i komórkowych. Przecież cały myk polegał na tym, że to jest inteligentna kopuła, przepuszczająca powietrze, fale  a nawet odrobinę wilgoci (rzeka). Inaczej ludzie by się podusili. Ale nie - nie będzie rozmów komórkowych, bezprzewodowego netu. Musimy wprowadzić coś swojego. M-A-S-A-K-R-A! No i na koniec zróbmy, że Junior nie zabija tylko prowadzi swoje prywatne więzienie. Kolejny genialny pomysł Dodany obrazek Dodany obrazek  

Podsumowując
http://www.youtube.c...h?v=qy03EDdDsBw

Mam nadzieję, że będzie tylko jeden sezon, bo nie wyobrażam sobie katowania się takim dziwotworem dłużej niż 13 odcinków. Gdyby Gro o Tron od razu była tak przerobiona tez by padła i nie osiągnęła swojej obecnej wielkości. Śmierć scenarzystom z ogromnym ego.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

 Ten film jest genialny :P. Nie wiem czego inni się spodziewali po miniserialu "Nasze matki, nasi ojcowie"? SPOILERY

Przecież wszystko jest tak przedstawione jak to widzą Niemcy. I to od samego początku. Film zaczyna się od czerwca 1941 roku i kwestii, że "chodzi o przyszłość Niemiec". Tak jak wg Rosjan prawdziwa wojna zaczęła się dopiero wtedy. Wcześniej było wszystko dobrze. Wilhelm "służył w Polsce i we Francji" i nie ma o czym więcej wspominać :D. Ostatnie spotkanie i w 1941 Wiktor jako żyd nie musi jeszcze nosić opaski z gwiazdą (jaaassnee) i jest w związku ze swoją niemiecką przyjaciółką. Sturmbanfurer gestapo jest ludzki, bo tylko łagodnie upomniał za słuchanie swingu :). Potem mamy "ruszenie na wschód by ratować nasz [niemiecki] naród" i "radość z mknięcia naprzód i upajania się prędkością". Prawie wprost jest powiedziane, że Niemcy się tylko bronią i wszystko będzie dobrze jak zaraz zdobędziemy Moskwę. A to, że wojna ciągle trwa jest winą Stalina i Rosjan bo się ciągle bronią zamiast poddać :P. Oberlieuntant Wilhelm nie chce zabić komisarza, ale kapitan mówi "zna pan rozkaz" i porucznik idzie to zrobić. (Później o tym że Niemcy rozkazy wykonują wspomina też sierżant z karnego batalionu).
Dodany obrazek
Ta scena jest groteskowa i jakby żywcem wyjęta z lektury szkolnej "Niemcy" Leona Kruczkowskiego. Potem jest jeszcze lepsza kwestia "Przecież nie wolno zabijać cywilów" (Buahahahahaaha) a tu nagle przychodzi gestapowiec i strzela do 11-letniej dziewczynki. W trakcie całej kampanii pojawił się kolejny banał. Niby miękki Friedhelm staje się twardym badassem który przetrwa wszystko. A niby zasadniczy, inteligentny i stanowczy Wilhelm traci wiarę w furera a wraz z nią całą ochotę do walki, bo nagle się dowiedział, że wojna jest brudna i zła a Wermacht jednak popełnia zbrodnie wojenne. I uderzyło go dopiero wtedy jak zaczęli przegrywać na froncie wschodnim.
Dodany obrazek

I takie praktycznie jest przesłanie we wszystkich trzech odcinkach: Wojna nie jest winą Niemców bo "nagle" pojawił się Hitler z SS i zaczął wydawać takie a nie inne rozkazy. I wszyscy musieli je wykonywać. Także cały "biedny" 10-milionowy Wermacht musiał to robić. Był rozkaz by denuncjować żydów, więc Charlotte wydaje ukraińską żydówkę. I dlaczego się potem dziwi że Hildegarda zrobiła jej to samo, to ja nie wiem. :) Tak ja to wyczytałem z tego filmu. Nie ma się więc co dziwić, że ciągle i ciągle pojawiają się choćby "polskie obozy śmierci" skoro to nie była wina Niemców.
Dodany obrazek

Tymczasem "dobry" :P :D gestapowiec oszukuje Gretę i zamiast do Paryża wysyła Wiktora pociągiem do Oświęcimia. Na szczęście Polce Ani udało się przemycić nóż do wagonu :P i razem uciekają przez dziurę w podłodze. Natykają się na żołnierzy Wermachtu, ale ci praktycznie ich puszczają, zaprzestając pogoni po paru metrach i niecelnie strzelając z bliskiej odległości. A potem natykają się na Polaków i jeden chce ich wydać, a AK to więksi antysemici niż gestapo. Dlatego Anna ukrywa to, że Wiktor jest żydem. Jako Niemca wykorzystują go jako przynętę. A następnie jest nam objawiana inna prawda. Do AK można było przystąpić nawet jako Niemiec. Ale żyd - nigdy! Co scena z partyzantami, to ciągle antysemickie teksty. I to dobry Niemiec musi uwolnić więźniów z pociągu, bo AK ich zostawiła. I za ten czyn Wiktor wylatuje z partyzantki No bezczelność i zakłamanie tej sceny aż mnie zatkało. Przedstawiono AK jakby żydów nienawidzili bardziej niż SS i gestapo razem wzięte. A chwilę potem jeszcze większy skandal. Wyszło na to, że Polacy ginęli przez... partyzantów. Bo jakby AK nie walczyło, to by SS nie musiało wieszać cywilów. Aż się zdziwiłem, że po tej jakże logicznej kwestii jednego z AKowców cały oddział nie zaprzestał walki :D. Ale znowu słowa Wiktora o tym, że chodzi o to jak się umiera, pokazał niemiecką mądrość. No i ci aktorzy grający Polaków - masakra. Mają nasz kraj za miedzą, ale nie musieli wziąć swoich. I tak ciągle słyszymy polszczyznę mówioną i akcentowaną jak Stephan Meller.
Dodany obrazek

I tak cały film jest manipulowany. Po pominięciu l.1939-41 (gdzie wszystko było dobrze) pomija się także sukcesy Wermachtu na wschodzie. Smoleńsk sam się zdobył i od razu szpital tam założyli, a pod Moskwą bracia znaleźli się, bo wsiedli na ciężarówkę i dojechali :). Dłużej pokazywane są tylko klęski i niepowodzenia (odwrót spod Moskwy, Kursk) by pokazać Niemców w roli ofiar i jacy to biedni oni są, bo ich źli Rosjanie tak biją bez najmniejszego powodu. Niestety nie dostałem niemieckiej "Kompani Braci" a raczej podróbkę naszego "Czasu Honoru". Tylko 2 akcje były pokazane, a czołgów parę na ukrzyż, zrobionych komputerowo i pokazanych z oddali. Skupiano się na relacjach miedzy bohaterami.
Dodany obrazek

I kto jest tym złym w serialu? Oczywiście Polacy, ale także Rosjanie. Wkurzyła mnie scena zdobywania szpitala przez Czerwonoarmistów - wpadają strzelają do bezbronnych rannych, a ostatnie dwie pielęgniarki od razu zaczynają gwałcić. Wcześniej zaś oczywiście pominięto Powstanie warszawskie i choćby wyrżnięcie przez Niemców rannych AKowców pozostawionych w szpitalu polowym na Woli. Dostało się tez Amerykanom, a jakże! :) Wyszło na to, że ich główne zadanie polegało na chronieniu zbrodniarzy wojennych w typie zdradzieckiego sturmbauerfurera z SS. O tym, że w przypadku jednego z wyzwolonych obozów koncentracyjnych  amerykańscy żołnierze od razu, bez sądu rozstrzelali cały personel SS też "zapomniano" wspomnieć.
Dodany obrazek

Jedyne co mi się podobało to jak zawsze dobre, klasyczne speche niemieckie typu "Los, los! jahvol, uberassung, naturilch, i nieśmiertelnego Raus. Szczerze żal mi też było losu Friedhelma :(.

Obejrzałem ten film by móc wiedzieć co piszę. Teraz z przekonaniem mogę powiedzieć, że jest to typowy niemiecki paszkwil i propaganda o tym jak to właśnie Niemcy były główną ofiarą tej wojny, skrzywdzoną przez cały świat. Jest to także przypomnienie, że stale trzeba mówić o tym jak naprawdę wyglądała cała II wojna światowa, bo przepisywanie historii ciągle jest w modzie. Dlatego warto to było obejrzeć. Ale to, że musieliśmy zapłacić niemieckiej tv za to cudo IMHO jest skandalem i prezes Braun powinien zwrócić kasę TVP. I ten półgodzinny dokument
http://www.tvn24.pl/...dni,335037.html
absolutnie nie zmazuje kłamliwego i bezczelnego wydźwięku tego miniserialu, oraz steku oszczerstw wobec AK.
Dodany obrazek

niedziela, 23 czerwca 2013

23 VI Upał
http://www.youtube.c...h?v=pf2M2dKytDY
Nic się nie chce. Kosić trawy, malować domu, pisać bloga. Tylko w Sudden Strike'a chce się grać, bo to świetna gra.
Dodany obrazek

Ale na TAKĄ pogodę nie narzekam, bo dziewczyny w końcu ubierają się porządnie :P tzn jak najwięcej ciała odsłaniają. I od razu człowiek się tylko gupio uśmiecha, robi weselszy i chce mu się żyć. Wkurza mnie tylko tegoroczny sposób przedstawiania pogody przez polską telewizję (wszystkie stacje). Najpierw była długa zima - żle, potem deszcze - źle, przyszedł upał - źle, ochłodziło się i popadało - także źle. Prawie w ogóle nie ma pozytywnych reportaży o pogodzie. Narzekanie na pogodę i politykę to nasza cecha narodowa, ale może by wyluzować trochę. Jest czerwiec i dla mnie upał może trwać do października albo dłużej. Dość mam, że "lato bywa czasem nie gorące".
Dodany obrazek


Dzisiaj prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz wyłożyła się sama :).
http://tvnwarszawa.t...tora,91533.html
Naprawdę to była taka piękna katastrofa. Specjalnie zrobiono konferencję o 5.00 rano w niedzielę, by pokazać jak prezydent stolicy ciężko pracuje by dbać o mieszkańców. I kilka godzin później tunel zalewa zwykła ulewa. No kompletna kompromitacja. W ogóle nie wyciągnięto wniosków, z tego co się działo. Po zalaniu trasy toruńskiej, ja bym 2 razy sprawdził kanalizację tunelu wisłostrady, zanim bym go otworzył. A tak mamy piękną miniaturę obrazu tej prezydencji - wielkie inwestycje nie są odpowiednio nadzorowane i przeprowadzane. Tworzy się wielki bałagan i chaos w którym usterki mnożą się jak grzyby po nomen omen deszczu :). To są IMHO argumenty by referendum przeprowadzić. Skoro nawet matka natura jest przeciw HGW :P
Dodany obrazek

I tu bardzo mi się nie spodobał ruch B. Komorowskiego Prezydenta RP. Gdy zaostrzył ustawę o zgromadzeniach publicznych to myślałem, że to jednorazowy wyskok. Ale gdy w zeszłym tygodniu kancelaria prezydenta nagle wysuwa pomysł by zaostrzyć także wymogi dla referendum lokalnego, to już mi się lampka zapaliła. Przecież właśnie referendum jest najlepszym przykładem i przejawem demokracji. Jak można tak bezwstydnie próbować je blokować, tylko dlatego, że odwołuje się "naszych" samorządowców :(. Ogólnie Komorowski bez wąsów się zbiesił :) i nie podobają mi się jego ruchy przeciw wolności zgromadzeń czy referendom lokalnym. To są prawdziwe koszty demokracji! A nie 54 miliony złotych rocznie dotacji dla partii politycznych.
Premier zarabia 4 średnie krajowe miesięcznie. Jeśli za to nie może żonie kupić sukienki na podróż to jakich ona strojów żąda? I jasne - nie jestem przeciw podwyżce pensji wysokim urzędnikom. Mogą zarabiać i powyżej 20 tyś. Ale najpierw trzeba zmniejszyć liczbę posłów, zlikwidować senat i zwolnic połowę urzędasów z ponad 500 tyś obecnie zatrudnionych. Wtedy podwyższy się trochę pensje tym co zostaną a administracja będzie chudsza i sprawniejsza. Bo obecnie gdy stadnion Narodowy dalej przynosi 20 mln zł start a prezes Hera dostaje mimo to pensję ponad 25 tyś miesięcznie i premie (za co?) to jest to bardzo nie halo :/.
Dodany obrazek

Upał, upał, upał...