środa, 31 lipca 2013

Dlaczego trzeba zwiększyć deficyt polskiego budżetu? cz.2

Dlaczego trzeba zwiększyć deficyt polskiego budżetu? cz.2 Kolejnym przykładem mentalności urzędniczej jest pani pełnomocnik ds. równego statusu kobiet i mężczyzn pani Kozłowska-Rajewicz. Dziś na Trójce był z nią wywiad i śpiewała na tą samą nutę - pensje w budżetówce są niskie i raz na jakiś czas (co 3 miesiące - to jest raz na jakiś czasDodany obrazek ) nagrody i premie się należą, bo inaczej nikt by nie chciał pracować w administracji i nie byłoby komu wykonywać jej licznych zadań. Dodany obrazek  Poniżej macie link do całego wywiadu
http://www.polskiera...wane-sa-nagrody

I jak tu nie klnąć? No właśnie droga pani tu leży pies pogrzebany. Administracja ma za dużo bzdurnych, nikomu niepotrzebnych a często wręcz szkodliwych dla gospodarki i obywateli przepisów, które sama uchwaliła. Choćby niedawno wielki bałagan z nową ustawą o prawach jazdy. Miało być szybciej a jest wolniej i papierowo bo system informatyczny KOLEJNY RAZ nie działa a 2 państwowe podmioty drą się między sobą o WORDy. I właśnie z tym się trzeba rozprawić - polikwidować te koszmarki prawne i zwalniać, zwalniać, zwalniać urzędasów. 600 tyś etatów w samej administracji to minimum 1/3 za dużo. Uwalić zakaz zatrudnienia ponad limit i wtedy można podnieść pensje tym którzy zostaną. A nagrody tylko i wyłącznie za ponadnormatywne zasługi czy osiągnięcia a nie wszystkim co kwartał i wychodzi po 20 mln na każdy z 18 resortów. :(
Dodany obrazek

Pani pełnomocnik nieświadomie unaoczniła ten kolejny problem czyli papierologię. Wymyśliła, że każdy pracodawca będzie sporządzał raporty na temat wynagrodzenia kobiet i mężczyzn i przesyłał je do biura pełnomocnika. A wtedy to biuro zrobi kompletny raport. I pewnie za to dostanie nagrodę Dodany obrazek. I takie są właśnie te "zadania administracji których nikt by nie wypełniał bez nagród". Po co to? Na co to? Czy od raportu pensje kobiet wzrosną? Oczywiście że nie. O nieliczeniu się z wysiłkiem, czasem i kosztami przedsiębiorców nie wspominając. I tak to właśnie wygląda, niestety.
Dodany obrazek

Druga sprawa

Copara, 30 lipiec 2013 - 20:25, powiedział:
Może czas na rewolucję? Wyjdźmy na ulice... Mówię poważnie.

Chciałoby się porzucać kamieniami w Policję i rozstawić miasteczko namiotowe w Warszawie? Nie powiem kusząca propozycja, ale nie wiem czy realna. Związkowcy planują robić coś takiego jak tylko wrócą z urlopów pracowniczych. Kto chce może się przyłączyć od 11 września, przez tydzień. A potem wrócą do siebie.

Ja mam inną propozycję. Oto mapa okręgów wyborczych Polski.
Dodany obrazek

Żeby zarejestrować Komitet Wyborczy w wyborach parlamentarnych należy zebrać 1000 podpisów, a potem ma się pewien czas na zebranie określonej liczby podpisów (jakieś kilka tysięcy) pod listami kandydatów. Co więcej, jeśli uda się zebrać wymaganą liczbę podpisów w połowie okręgów, to nie trzeba tego robić w reszcie i automatycznie listy kandydatów są zatwierdzane w całym kraju/reszcie okręgów.
http://pkw.gov.pl/us...adzajacymi.html

I to jest właśnie problem z tą ordynacją. Przez istniejący próg wyborczy należy mieć organizację i ludzi zbierających podpisy minimum w połowie kraju. To promuje tradycyjne partie polityczne o ugruntowanej strukturze, a utrudnia działanie inicjatywom pojedynczym, lokalnym, czy nowym formacjom dopiero się formującym.

To jest pierwsza rzecz jaką należałoby zmienić - jednomandatowe okręgi wyborcze by każdy sam mógł startować. Ale na razie trzeba się pogodzić z tym co jest. I teraz poważne pytanie. Naprawdę poważne, nie robię sobie jaj. Czy ktoś jeszcze chciałby coś zmienić w kraju? Czy ma dość wyboru między bezrobociem a tułaczką za granicą? I czy naprawdę inni oprócz mnie chcieliby skończyć z arogancją, głupotą i bezczelnością władzy?

To zróbmy to! Zbierzmy się i spróbujmy na serio wziąć udział w wyborach. Na każdy z ok 40 okręgów potrzeba minimum 10 osób-kandydatów na listy wyborcze. I tyle chętnych do zbierania podpisów ile się da. Ja mieszkam w okręgu nr 7 - zamojszczyzna i chełmszczyzna. Czyli potrzebuję jeszcze 9 osób z tej okolicy i mamy pierwszy projekt listy :).
Dodany obrazek

Wiem że to brzmi jak fantasmagoria ale IMHO to jedyne skuteczne wyjście. Bo nie każda sprawa zbierze na raz takie tłumy jak próba wprowadzenia ACTA. Musimy mieć swoich przedstawicieli i zmieniać coś tam gdzie zapadają decyzje. Ponad 50% wyborców nie głosuje, bo nie ma na kogo. Czemu to nie moglibyśmy to być my - zwyczajni ludzie którzy mają dość. Dość choćby zadłużania się na nasz rachunek. Dość podwyżek podatków właśnie choćby na obowiązkowe nagrody, stanowiska dla kolegów (Aleksander Grad już jako prezes zarabia 70 tyś miesięcznie, choć nawet fundamentów elektrowni atomowej nie wylano). Dość z bzdurnymi zupełnie nieprzygotowanymi, niekonstytucyjnymi przepisami uprzykrzającymi nam życie. itd. itp. Można by spróbować z nazwą "Komitet Wyborczy Niezadowolonych wyborców zawiedzionych obecnym rządem" albo coś innego.

To mogło by się udać, tak jak inne inicjatywy w Europie (Szwecja, Islandia) najpierw rozpoczęte w internecie. Do wyborów są jeszcze 2 lata. Mamy czas. Więc jeszcze raz poważnie pytam - czy są zdeterminowani chętni chociaż spróbować? Piszcie na PW lub w komentarzach. IMHO to lepsze niż próby rewolucji, póki mamy jeszcze wolności i swobody obywatelskie.

wtorek, 30 lipca 2013

Dlaczego trzeba zwiększyć polski deficyt budżetowy?

Dlaczego trzeba zwiększyć deficyt polskiego budżetu? No jak to dlaczego? Bo trzeba w samych ministerstwach półroczne premie i nagrody powypłacać, które należą się wszystkim pracownikom. Sama definicja nagrody wypaczona jest na maksa, skoro dostaje ją każdy. A nie! Premier dostał specjalny bonus z okazji 30-lecia pracy. Dobrze, że nie jako premier.Dodany obrazek

Dodany obrazek

No motyla noga! Krew mnie zalewa jak co jakiś czas są ujawniane te bonusy w urzędach publicznych. W samym ministerstwie finansów pracuje ponad 1900 ludzi i co roku idzie ok 20 mln zł na nagrody dla nich. A za co pewnie się zapytacie. Pewnie za kolejny genialny pomysł zmuszający sklepikarzy by kupili nowe kasy fiskalne drukujący pełną nazwę produktu. Albo za odkręcenie przepisu komisji Przyjazne Państwo i znowu zmuszanie do przechowywania paragonów 5 lat a nie 2. W ogóle to jest sprawa dla CBA. Ktoś tam chyba ma spółę z producentami kas i stąd takie bzdury są wypuszczane. Skoro zgarnęli tych urzędników którzy brali łapówki od byłego senatora Stokłosy, to wcale nie jest nieprawdopodobny kolejny przekręt. Bo zarabiając średnio 6 tyś zł + "nagrody" na wszystko nie wystarczy i chyba trzeba się jeszcze rozglądać. Dodany obrazek
Dodany obrazek

I przy takich przepisach nic dziwnego, że się mniej słyszy o takich przekrętach jak we Francji czy Hiszpanii. Skoro u nas w majestacie prawa, co 3 miesiące urzędnicy mogą sobie sami wypłacać takie bonusiki (4 pensja w kwartale), to żyć nie umierać i wszyscy mogą im skoczyć. Jak mnie dzisiejsza odpowiedź Kidawy - Błońskiej wpieniła. "Ponad 20 milionów zł nagród zostało wypłacone w ministerstwach w tym półroczu, bo takie są przepisy". No ty Dodany obrazek! To ustawę o progach ostrożnościowych czy o hazardzie uchwala w jeden dzień, ale tu nic nie można zrobić?! Dodany obrazek  Powtarzając się - skandal, bezczelność, arogancja, perfidia. Niech się pali, niech się wali, deficyt 2013 roku to już 50 mld zł ale "nagrody" być muszą. Kompletne oderwanie od rzeczywistości całej Dodany obrazek  budżetówki. A jeszcze pomysł by zamienić Inspektoraty Ochrony Środowiska na Agencję ds segregacji Śmieci. Bo wprowadzono tą debilną ustawę a teraz zatrudnimy tysiące kolejnych ludzi by przestrzegali jej wykonania. A to PSL chce utworzyć Polską Agencję Kosmiczną. I jeszcze Radek Sikorski ze swoim "W MSZ pracuje ponad 4100 ludzi, więc 9 mln na półroczne nagrody to tylko ponad 300 zł na głowę". Taaak ty Dodany obrazek,  tylko parę dni wcześniej mówiłeś, że w ramach nowelizacji budżetu zamkniesz parę konsulatów! A ile za te pieniądze placówek można utrzymać?
Dodany obrazek

I tak bez końca. Ja kiedyś wierzyłem w PO, naprawdę. Ale okazała się w rządzeniu tak samo beznadziejna jak AWS czy SLD. Na wszelkie problemy budżetowe jedno lekarstwo - podnosimy podatki. A wpływy z wyższego VATu są niższe niż z 22%. Czemu więc się go ponownie nie obniży skoro na jedno wychodzi?
Osobiście jestem przeciwko podwyżkom i wprowadzaniu nowych podatków. Ale jak widzę jak Ministerstwo Finansów wyrywa zwykłym ludziom ostatnie grosze (kasy fiskalne od 20 tyś a nie od 40 tyś jak było, niekonstytucyjna klauzula obejścia prawa, fotoradary na każdym rogu) a omija wielkie koncerny, hipermarkety i banki (w krajach UE zaczyna wchodzić podatek transakcyjny) to mnie krew zalewa. I dlatego z całą stanowczością mówię, że Rostowski musi odejść!

poniedziałek, 29 lipca 2013

GP Węgier +

GP Węgier + Upał, żar leje się z nieba. Nic się nie chce.
Więc siedzimy, nic się nie dzieje, nuda. Piwka se nie wypijemy bo jechać trzeba.
Tak mogę podsumować ostatnie ściganie przed sierpniową przerwą. Jak na samym początku trochę pokruszyło się z Rosberga i Vettela to liczyłem na więcej akcji. Że może Vettelowi znowu bolid się popsuje i będzie fajnie. Ale nic z tego, dojechał do końca :/. Pochwalę Hamiltona, że tym razem nie zepsuł startu i nie próbował na chama blokować Red Bula. Jak najszybciej pojechał swoje na wprost i to był bardzo dobry ruch. I tak cały wyścig prowadził, zjeżdżał na zmianę opon, chwilę prowadził Vettel, też zjeżdżał i Hamilton wracał na czoło. Webber stracił na tej opóźnionej zmianie opon. Co z tego, że chwilę prowadził, skoro potem wyjeżdżał w okolicy 10 miejsca, a przeciwnicy też już mieli zmienione opony. Tego jak Raikkonen się przebił na 2 miejsce nie widziałem dokładnie, bo znowu zasnąłem przed tv na jakieś 15 okrążeń :) :P Ale pewnie wyprzedził go jak Niemiec koła zmieniał. Szkoda Rosberga, choć to i tak cud, że zapalił się tylko jeden bolid, a u Guttiereza płyny wyciekły. I Nico pokazał też innym jak należy zjeżdżać z toru - elegancko w boczną alejkę by nikomu nie przeszkadzać. A nie stanąć na środku toru i blokować wszystkich jak jaśnie wielmożny pan Vettel.
Czyli podsumowując - dość nudny wyścig, ale super, że Hamilton wygrał. Mam nadzieję, że Ferrari popracuje przez ten miesiąc nad bolidem, bo Alonso wyraźnie brak pary :). Acha. Jeśli Alonso przejdzie do Red Bulla to się z Vettelem pozagryzają. :P
Dodany obrazek



Beware the Batman 1x3

CGI jest drogie, więc w kreskówce przedstawione mamy tylko to, co jest niezbędne. Pomieszczenia czy tła są sterylne i to widać. Nawet w Wayne Mansion brakuje mi szczegółów i detali - głowy dzika na ścianie, zdobień antycznych mebli, zabytkowej lampy na biurku o niebanalnych kształtach. Ale za to "sexy" skóra w której chodzi Katana być musi. I ten jej szpagat nad wilczym dołem :). Naprawdę widać, że rysownicy i scenarzyści to maniacy seksualni. :) I ciągle zapatrzeni w Trinity z Matrixa.
Dodany obrazek

Jednak ja muszę powiedzieć, że jest zauważalna poprawa. Jak można narzekać na rozwinięcie Bat-gadżetów. Właśnie taki jest, Batmobil a Batmotocykl i Batlotnia zawsze była w jego garażu. Te silniczki to po prostu znak czasów. Przywiązywanie wagi do szczegółów to też domena Batmana, więc analiza odcisku nie była dla mnie głupia. No i Anarky. W ogóle nie znam gościa, ale był niezły w swojej roli, choć rzeczywiście akurat tu brak Orginu i jego motywów jest błędem. Ale serialowy strój za bardzo mi Spectre przypomina. Albo Fantasma z "Batman. Mask of Phantasm". No chyba, że to było zamierzone odwołanie. Tak jak nazwa atakowanej Galeri - Queen's Galery. Oprócz odwołania do szachów mamy tez lekkie wspomnienie Green Arrowa - Nice. Oczywiście najlepsza smakowo i klimatycznie była pierwsza scena w tym sklepie. Tak właśnie Batman rozwala przeciwników.
Dodany obrazek

I między innymi za to, ja ciągle będę ten serial oglądał. Zresztą konkurencji nie ma :)

środa, 24 lipca 2013

Walka w PO się zaostrza. Tusk co drugi dzień pokazuje, że te wybory partyjne są tylko na pokaz, a demokracja podoba mu się tylko wtedy gdy wygrywa :/. Tak właśnie partyjniactwo walczy z prawdziwą demokracją. Zgadzam się z Gowinem, że zniesienie progów jest wielkim błędem ze strony rządu. Dalsze powiększanie długu zła droga postępowania. Tym bardziej, że są miejsca na oszczędzanie. Choćby to info z Faktów, że jest w rządzie 117 ministrów i wiceministrów :/. Ale nie lepiej ściąć inwestycje, podwyższyć podatki i pożyczyć, niech przyszły rząd spłaca. Ale to Gowin jest nazywany szkodnikiem. Smutne.
Dodany obrazek

Kolejną farsą było przedwczorajsze spotkanie ministra Boniego i przedstawicieli gmin żydowskich i muzułmańskich. Bój o ubój trwa. Na co nam te wszystkie urzędy? Po to by móc odsyłać obywateli od Annasza do Kajfasza. To nawet poetyckie nieco, że żydów to spotyka, ale żarty na bok! Jeśli spychologia sięga nawet najwyższych urzędów to państwo dobrze nie funkcjonuje. I jak to świadczy o władzy wykonawczej, skoro sama wysmażyła projekt ustawy, ale nie wie jak ona funkcjonuje i każe iść do Trybunału Konstytucyjnego. To naprawdę przestaje być śmieszne.
Dodany obrazek

No i cyrki z lotniskami. To, że Rayanair czekał do września z przenosinami na Modlin było dla mnie zrozumiałe. W środku sezonu wakacyjnego przeprowadzka wprowadziłaby tylko chaos. Ale oświadczenie, że opóźnią to jeszcze do 26 X to już perfidna zagrywka negocjacyjna. Irlandczycy przycisnęli Struzika do ściany i chcą zedrzeć do goła. Taktyka rodem z hipermarketów. "My wam robimy łaskę, że będziemy sprzedawać wasze produkty, więc dopłaćcie nam jeszcze półkowe". Bezczelność, bo Modlin jest połowę tańszy niż Okęcie. Ale ponieważ Rayanair i tak przerzuca koszty opłat lotniskowych na klientów, to mają to gdzieś.
Właściciele lotniska też oczywiście są winni. Odbierają bolesną lekcję, że zaufanie łatwo stracić, a trudno odzyskać. No i by się wzięli do roboty i podciągnęli tory pod sam terminal. Tego opóźnienia ja nie rozumiem. I tak i tak tracą, a stała, BEZPOŚREDNIA linia Modlin - Dworzec Centralny byłaby kolejnym plusem lotniska.
Dodany obrazek

A drugą aferą jest topienie kasy przez samorządy Radomia i Gdyni we własne lotniska. Każdy samorządowiec chce mieć własną Włoszczowę, bo inaczej tego nazwać nie można. Radom leczy swoje kompleksy za gigantyczne pieniądze. A wystarczyłoby wziąć połowę tej sumy, może nawet jedną trzecią i położyć te 100 km torów dużych prędkości by połączyć Radom z Okęciem. Przy 200 km droga do terminalu zajęłaby mniej niż godzinę. Bo na razie PKP (tam też są geniusze) zabuliło miliony za Pędolino, tyle że po obecnych torach pojadą 60-tką. Czy Radomiacy nie widzą tak prostego, tańszego i oczywistego rozwiązania?? A to co prezydent Gdyni zrobił to trudno inaczej nazwać niż pycha, głupota i niegospodarność :/.

piątek, 19 lipca 2013

19 VII

Sorry, że nie pisałem 2 dni. Wiem, że wszyscy czekają na mój blog z niecierpliwością i wręcz spijają z ekranu moje słowa. :P :) :D Po prostu po napisaniu ostatniego Retro Action wsiąknąłem ponownie w Majesty 1. Ta gra wraz z dodatkiem jest genialna! Bajkowa grafika, mechanika rozgrywki, speeche. Gorąco polecam by każdy odgrzebał swoje wydanie CDA 12/03 i natychmiast zainstalował tą grę. Rządzi i tyle. Dwójkę popsuli wprowadzając "fotorealistyczną" grafikę. Tak samo jak w Herosie 4 to był IMHO zły ruch. Raz zagrałem w podstawkę i nawet nie chce mi ruszać tych dodatków. A jedynkę jak najbardziej.


Hipokryzja i to, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia panuje niestety w naszej polityce. 12 lat temu Belka obwiniał o złą sytuację gospodarczą kraju ówczesnego szefa NBP Leszka Balcerowicza. I uważał, że to jest słuszne. Ale gdy to samo robi min. Rostowski to się oburza. Zapomniał wół jak cielęciem był :) można rzecz. Oczywiscie minister finansów jest bezczelny, bo to on sam przez podwyżkę podatków najpierw doprowadził do 4.5% inflacji w 2012, potem zdusił popyt wewnętrzny i bezrobocie wzrosło, a teraz oskarża o to wszystko Belkę. Drań i tyle.


I na koniec taka karteczka z przedwczorajszej galerii Joe Monster


Niby śmieszne, ale po chwili przestało mi się podobać. Kolejna osoba której nie podoba się wolny rynek i konkurencja. Czy właściciel sklepu/masarni nie widzi co się dzieje naokoło? Wysokie bezrobocie, spadek płac realnych i drożyzna. Dlatego klient kieruje się głównie ceną produktu. Jeśli ktoś robi tradycyjne wędliny to proszę bardzo - może sobie ustalać dwa lub więcej razy wyższą cenę niż produkcja masowa. Ale niech się nie dziwi i nie obraża, że ludzie nie będą tego kupować. Tym bardziej, że np ja nie widzę różnicy między wędliną "tradycyjną" (jassne - żywiec jadł tylko naturalne, niepryskane siano i kukurydzę a nie przemysłowo produkowane pasze) a cienką kiełbasą (bieszczadzką) którą kupuję w masarni Sikora za 7 zł/kg. Obecnie IMHO chemia spożywcza jest wszędzie. A jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać :), Zresztą jestem nienażarty-wszystkożerny :P.


To samo jest z hotelarzami, restauratorami i resztą przedsiębiorców tracących i narzekających na lotnisko w Modlinie. Czyli tak - jak samorząd zbudował za podatki lotnisko a z tego tytułu prywatne firmy będą zarabiać na podróżnych pieniądze, to wszystko jest dobrze. Ale jak przez typowo polski-urzędniczy bałagan lotnisko zamknięto, to należy im się odszkodowanie? A furda. To sami zbudujcie sobie własy port, albo autostradę i wtedy sobie zarabiajcie. A nie czekacie tylko na gotowe i jeszcze narzekacie. Prawie jak w przypadku pełniaków w CDA :P.