Obie partie wybrały akurat Śląsk na miejsce zjazdu z tych samych lub podobnych powodów. PiS, bo niedawno wygrał wybory w Rybniku (ale ciągle zapomina się o zaledwie 11% frekwencji wyborczej), oraz chce zatrzeć niemiłe słowa o "ukrytej opcji niemieckiej"
Wystąpienie Kaczyńskiego było dość typowe. Tusk musi odejść, PiS idzie do władzy a jak dojdzie to stworzy masę nowych miejsc pracy. Banał. Choć sam jestem gorącym zwolennikiem likwidacji gimnazjów. Bardziej mnie poruszył przewodniczący Solidarności Duda. Z przykrością stwierdzam, że wszedł w buty swego poprzednika Śniadka. Zaraz po wyborze wydawało się, że może pójść inną drogą. Że rozsądnie może współpracować z rządem by walczyć z bezrobociem. Ale okazało się (tak jak w PSLu), że ważni działacze może i przegrali stanowisko ale wpływy i władzę ciągle mają. I albo Duda będzie anty PO albo mogłoby dojść do rozłamu. Ja się mogę zgodzić z ostrymi słowami przewodniczącego, że premier Tusk to tchórz i zdrajca. Ale oburzony jestem zarzutami o liberalizm. Duda nie wie co mówi. Właśnie o to chodzi i to jest cały problem, że premier Tusk nie realizuje liberalnego programu gospodarczego partii którą obecnie rządzi. To normalny socjalista się okazał. I mamy etatyzm, biurokrację i interwencjonizm. Dlaczego Duda się dziwi, że premier podwyższa obciążenia pracownicze czyli de facto podatki? Ma to co chciał. Mamy socjalizm w gospodarce, a wiadomo, że socjalizm musi być stale dotowany, inaczej się zawali. I zamiast zmienić złe rozwiązania, premier podnosi podatki właśnie po to by dalej płacić za emerytury górnicze i mundurowe, lipne zwolnienia L4, wysokie zarobki w spółkach skarbu państwa, przywileje związkowe itp. itd.
I ja nie wiem czy premier sam nie słyszy co mówi? "Jedność partyjna, razem wygramy wybory, musimy wygrać wybory" itp. itd. No toż to są parafrazy starego sloganu "Naród z partią, partia z narodem" i podobnych z czasów z PRL. Naprawdę zachowuje się dokładnie jak Gierek. I to jest smutne. Gowin przy praktycznie jawnym głosowaniu, nie ma szans. Bo kto na niego zagłosuje, skoro zaraz potem nowy/stary przewodniczący robi "wybory" regionalne w PO i będzie wycinał przeciwników, jak to robił przez lata. I taka jest ta nasza demokracja - w strukturach partyjnych to fikcja, bo zawsze wygra ten co ma wygrać. I mamy partyjniactwo a nie demokrację. To wszystko pokazuje, że zmiany w ordynacji wyborczej i koniec z finansowaniem partii z budżetu są niezbędne. Bo na razie ciągle mamy zabetonowaną scenę polityczną. Dlatego na te wszystkie konwencje patrzę ze zgryzotą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz