Fala korupcji przetacza się przez Europę. Tajne szwajcarskie konta min. budżetu we Francji, skarbnik hiszpańskich chadeków idzie do paki za podwójną księgowość, premier Czech obsadza stanowiska w państwowych spółkach za przysługi, a jego kochanka (i szefowa kancelarii) wydaje polecenia służbom specjalnym. Służby rozhasały się też w Luksemburgu (nawet nie wiedziałem że to państwo ma coś takiego
O czym to świadczy? Wiele z tych państw ma i finansowanie partii z budżetu i dużo instytucji i służb strzegących prawa. I na psu buda to się zdaje, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Człowiek tak jest skonstruowany, że zawsze chce więcej. Taka jest natura ludzka. Dlatego ja nie chcę próbować ludzi zmieniać na siłę. IMHO należy odcinać ludzi od pokus, jak tylko się da. Dlatego finansowaniu partii z budżetu mówię stanowcze NIE. Bo to jest jak wypłacanie pensji złodziejowi by nie kradł. Wcielić CBA do CBŚ - by obniżyć zbyt duże koszty i zwiększyć efektywność. To na początek, a potem się zobaczy.
W sporcie też bryndza. Wychodzi jak naprawdę Jamajczycy zdobywali swoje nagrody. A Tyson Gay oczywiście jest niewinny - ktoś mu to siłą podsuną, on jest ofiarą. Właśnie jesteśmy na półmetku Tour de France. Szkoda, że Michał Kwiatkowski traci pozycje. Ale ilu zawodników brało dragi pewnie znowu dowiemy się za parę lat - szkoda.
No i na koniec Łuck. "Jaki prezydent, taki zamach" chciałoby się powiedzieć, choć jestem pod wrażeniem i popieram podejście prezydenta do tego incydentu. Komorowski został olany przez Janukowycza. Do dziś nie wiem jak miał na nazwisko ten wicepremier ukraiński który go witał w Łucku. Zlekceważyli nas tam i tyle. Niestety widać, że ci nasi BORowicy to się do wyprowadzania psów albo trzymania parasola nadają. Szef BORu Janicki nie ma sobie nic do zarzucenia i pewnie w sierpniu dostanie kolejną gwiazdkę generalską
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz