niedziela, 29 maja 2022

Warszawskie Targi Książki 2022 Dzień Drugi

 

W piątek przez swoją pracę dałem radę być tylko na jednym, ale oczywiście najważniejszym spotkaniu, czyli tym z Tomaszem Kołodziejczakiem na Scenie Komiksowej. Jest to mały namiot i było tam trochę tłoczno, ale przewiewnie. Czasem nawet aż za bardzo. :) Wśród obecnych twarzy rozpoznałem Tomasza Sidorkiewicza z Mucha Comics. Po przeczytaniu wstępu do "Knightfall Prolog" jego współautorstwa, jego obecność jest bardziej zrozumiała. Dobrze, że przynajmniej nie przeciekał i nie padało nam na głowę.

Na szczęście nagrano live'a z tego wydarzenia, więc jeśli ktoś nie chce czytać mojego pitolenia to może obejrzeć relację. Sam też wrzuciłem to na swój kanał na YT to spotkanie, tyle że w 3 częściach. Musiałem uważać, żeby tym razem mi się to nagrało. Dlatego zrobiłem tylko jedno zdjęcie i to jeszcze bez TK. :)

https://www.facebook.com/watch/live/?ref=watch_permalink&v=1088742041853412

https://www.youtube.com/watch?v=4M4xl2YA7s8&t=167s


Był ten sam prowadzący Marcin, co 3 lata temu. Zaczęto znowu od dowcipu, że Egmont już nie wydaje książek, bo sprzedał ten dział do Harper Colins. Trzymam kciuki, żeby to samo zrobił z komiksami. :) A potem uderzono z grubej rury, że znowu będą wydawane zeszytówki. Wiadomość ta pojawiła się na internecie już trochę wcześniej, ale że ja cały dzień byłem i w pracy i na Targach bez Wi-fi, to było to dla mnie zaskoczenie. Można kupić pierwszy numer i zobaczyć z czym się ten Marvel Fortnite je. Nie gram w tą grę, ale znam kogoś kto gra, to może mu się przyda. TK zaraz dopowiedział, że w Polsce nie ma miejsca na zeszytówki, bo ogólnie na świecie zaczyna się od nich odchodzić, więc na naszym płytkim rynku nie ma szans by je utrzymać. No dobra, ale przez kogo ten rynek jest taki płytki? Kto próbował już wydawać te zeszytówki jako powtórki z jednocześnie wydawanych trejdów zbiorczych? Znaczy ja bym się nawet zgodził, że aby cieńsze komiksy w dystrybucji kioskowej się utrzymywmały u nas musiałby po pierwsze być w akceptowalnej cenie – czyli wydawca musiałby zarabiać na ilości a nie jednostkowej cenie. To już jest trudne. Aby przyciągnąć czytelników w takiej publikacji musiałby by być minimum 2 oryginalne zeszyty i same historie musiałby by być dobre, ciekawe, porywające widza. Czyli dużo warunków do spełnienia i dużo pracy, której leniwemu Egmontowi nie chciałoby się wykonywać. Powiem więcej – mnie by się tego nie chciało robić, więc tym bardziej im. Zatem zbiorcze wydania są i prostsze i mniej skomplikowane i prawdopodobnie zyskowniejsze, więc temat jest raczej zamknięty. Chyba, że w każdym zeszycie byłyby kody do czołgów. :)




Potem nastąpił wywód, że komiksy zdrożały teraz, a będą jeszcze droższe, bo koszty produkcji też skoczyły w górę o kilkadziesiąt a nawet ponad 100% Ciężko jest pozyskać papier. I ja też to widzę, bo to co się teraz dzieje w gospodarce, to ponury żart. Ale proszę mi nie mówić, że ceny komiksów ogólne poszły o 30% w górę w przeciągu 7 lat od 2015 roku. Nie – one skoczyły o 50% w ciągu niecałego roku i to nie jest normalne. Na sierpień szykują się jeszcze wyższe ceny. Wg TK kapitalizm jest dobry. Egmont pracuje dla zysku i jak nie będziemy kupować droższych komiksów, to je po prostu przestanie wydawać i skupi się na komiksie dziecięcym. Wydają teraz dużo grubych komiksów, ale ciężko się czyta takiego 700-stronnicowego grubasa. Ja dodam, że poziom trudności wzrasta, jeśli taki komiks rozpada się w rękach po otwarciu, tak jak Daredevil Zero. @Glutaminuta została doceniona, bo sklep online Egmontu ma już 5 lat, więc jest tam rabat 30% Wspomniany został też nasz nowy ulubiony portal Filmożercy. W 2022 roku będzie 330 tytułów komiksowych i może parę ekstra, które ogłoszone zostaną w Łodzi na jesieni. Super panie Kołodziejczak, że dał nam pan Złotą Kolekcję Kajka i Kokosza na twardo. Po 20 latach nic nie robienia wcześniej w tym temacie jak z Szninkielem. Ma być "Londyński Kryminał" z Kajtkiem i Koko w kolorze. WOW – PSP "Zespół" wydał to już 32 lata temu i Egmont przez ten cały czas nic nie robił w sprawie wznowień. Będą kolejne wersje językowe Kajka i Kokosza


https://lubimyczytac.pl/ksiazka/263246/kajtek-i-koko---londynski-kryminal-2


Współpraca Egmontu i Agencji Wywiadu w wydawaniu komiksów o polskich szpiegach to jakiś żart. Tym zdecydowanie nie powinna się teraz zajmować AW. To zadanie dla IPN czy Ministerstwa Kultury a nie agencji mającej dbać o nasze bezpieczeństwo.


Star Wars Komiks już nie będzie, ale będą dalsze nowe komiksy SW w trejdach z głównymi eventami. Wydawnictwa Patchworkowe zdecydowanie lepiej sobie radzą z dystrybucją kioskową, niż Egmont, więc SWK musiał polec. Klasyka może kiedyś będzie. Będą też komiksy Star Trek ale ich liczba będzie zależała od sprzedaży. TK się pochwalił, że niedawno obejrzał wszystkie seriale trekkowe. Kolejny sukces, który każdy dawno ma za sobą.


Będzie kolejny filmik Wiadomości Komiksowych na YT o Conanie już za tydzień i może czegoś się dowiemy. Potem było pitu, pitu pytań o Usagiego, Mariniego, Mignoli, ukraińskim komiksie, które to #nikogo. Dlatego na sam koniec zadałem pytanie dlaczego teraz aż tyle Egmont wydaje komiksów z czasów TM Semica. I dlaczego nie ma historii albo sprzed, albo dziejących się po tych czasach, których nigdy po polsku nie było. Dostałem żartobliwą odpowiedź, że Egmont pasożytuje na sentymencie tmsemicowym. Oraz, że TK decyduje i że on chce żeby wydać właśnie te komiksy najpierw. Prowadzący Marcin dodał, że może i Śmierć Supermana byłaby też tak ponownie wydana. No i dobra, to jest jakaś odpowiedź i można się z takim sposobem pogodzić, albo nie. I tak przecież nie mam alternatywy, bo BiZDC wyda to, to i to, a Egmont to co chce naczelny.


Tylko potem dostałem jeszcze ripostę, że teraz Egmont Polska wydaje 120 tytułów DC rocznie, ja [niby] chcę żeby wydawał 300 tytułów rocznie. Że 3 omnibusów miesięcznie nic nie kupi. Że gdyby 15 lat temu jakiś wydawca wydał 40 tytułów rocznie to do dziś by je spłacał. Że niby chcę żebuy Egmont wydał fragmentarycznie tylko to czego nie było w TM Semic.


No mnie zatkało, że mi się zarzuca coś czego nie powiedziałem. Ja po prostu bym chciał, żeby w dobie szalejącej inflacji i braku papieru NAJPIERW a nie zamiast, wydać to czego po polsku jeszcze nie było. Czyli np. dalszy ciąg Clone Sagi, może Punishera Aarona, Ziemię Niczyją, Invasion, One Milion, Camelot 3000, Luthor na prezydenta itd. A nie duble. Skoro można najpierw wydawać "Najczarniejszą Noc" a potem wrócić do "Wojny Korpusu Sinestro", lub po 7 latach do "Ziemi Jeden", to tym bardziej można było zrobić to. I najlepiej by było, żeby jeśli już najpierw na siłę dublujemy poprzedników, to nowe wydania nie sklejały premier i dubli w jednych komiksach, tylko wydawały je w osobnych tomach. A nie żeby wydać tylko same premierowe fragmenty. O to mi chodziło. Ale jasne – lepiej mnie wyśmiać i nie odnieść się do clou problemu. Bo kto mi zagwarantuje, że ta przyszłość z Ziemią Niczyją PL w ogóle nadejdzie? W tej sytuacji gospodarczej znowu ścigamy się z czasem, zanim Egmont Polska wyciągnie wtyczkę i przestanie ponownie wydawać komiksy superhero. I ja się tego właśnie boję – będę miał pięknie wydane duble, a nie będę wiedział co się wydarzyło dalej. Jasne super, że Egmont przez te 7 lat wydał te wszystkie premiery i za to mu chwała i jestem firmie wdzięczny. Ale jak równie wiele popełniają błędów, to jednak systematycznie spada mi ten wzbudzany do nich entuzjazm.


Wyszedłem rozczarowany a nie rozbawiony jak 3 lata temu. No ale wiadomo, że Egmont to zło i nic się nie da z tym zrobić, póki kieruje nim TK.


Napiszę, że jeszcze w sobotę byłem na panelu o kobietach w polskiej fantastyce. I tam było dużo o seksiźmie wśród polskich wydawców. Że kobiece autorki mają trudno, choć trochę się polepszyło. Że kluczowe stanowiska zajmują mężczyźni a nie kobiety i to jest złe. Męscy autorzy nie potrafią opisywać kobiet a dziennikarze też zadają seksistowskie pytania. Czyli jest ciężko ale mamy nadzieję, że będzie lepiej. Zdążyłem też na spotkanie z autorką książki o trendowatych w Grecji, który organizowała Gazeta Wyborcza, bo był dzień Reportażu na Targach.

Do Rafała Paczesia nie dało się dopchać, bo tyle ludu było pod namiotem wydawnictwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz