Zawsze lubiłem kardynała Dziwisza. Do tej pory wspaniale się prezentował na tle abs Michalika czy S.L.Głodzia.
Ale jak dziś usłyszałem cytaty z jego wczorajszego kazania. Że "prawo
boskie stoi ponad prawem ludzkim" i że Sejm nie ma prawa przegłosowywać
prawdy - czyli w tym przypadku legalizować in vitro, to się za głowę
złapałem. Naszym hierarchom naprawdę się wydaje, że oni mogą narzucać
organom państwa swoją wolę, bo taka jest ich interpretacja Pisma
Świętego. Że jak episkopat każe, to Sejm ma słuchać. Dla mnie to szok.
Średniowiecze pełną gębą. Kolejni "światli ludzie" którzy wiedzą lepiej
co jest dobre dla Polaków. IMHO jeśli nasi hierarchowie chcą tak
"rządzić" niech startują w wyborach. Inaczej nie mogą mi narzucać swojej
woli. Kapłani mają nauczać, przekonywać, dawać przykład. A nie
rozkazywać, wymagać bezwzględnego posłuszeństwa, arbitralnie decydować o
wszystkim i wprowadzać kary.
[quote name='Pzkw VIb' date='01 czerwiec 2013 - 10:09' timestamp='1370074171' post='3252792']
Chyba muszę założyć jakiś fanpage Bazylego, bo jego twórczość zasługuje na zachowanie dla potomnych:L
[quote name='8azyliszek' timestamp='1370020650' post='3252325']
Zawsze
lubiłem kardynała Dziwisza. Do tej pory wspaniale się prezentował na
tle abs Michalika czy S.L.Głodzia.[/quote]Bo miał krótszą sukienkę niż
tamci?
[quote name='8azyliszek' timestamp='1370020650'
post='3252325'] Naszym hierarchom naprawdę się wydaje, że oni mogą
narzucać organom państwa swoją wolę[/quote]A Ty narzucasz moim organom
swoją wolę. Jak czytam Twoje rewelacje, to wątroba próbuje przebić się
przez otrzewną, nerki chcą schować się w jelicie grubym, a mózg nie
uciekł tylko dlatego, że wszelkie otwory w czaszce zatkałem tamponami
żony. I znowu muszę się tłumaczyć. Jestem ateistą. I jakoś nie czuję się
zniewolony przez Kościół Katolicki. Ba, uważam, że jego przedstawiciele
mają takie samo wypowiadać się jak członkowie Towarzystwa Opieki nad
Zwierzętami lub Stowarzyszenia Miłośników Wibratorów. KrK jest jednak
troszkę większa organizacją, ale nie oznacza to, że nie może się
wypowiadać. I lobbować, tak jak robi to chociażby Greenpeace czy
organizacje feministyczne. Natomiast pokaż mi choć jeden przykład, gdzie
Kościół bezpośrednio wpłynął na jakąkolwiek ustawę.
[quote
name='8azyliszek' timestamp='1370020650' post='3252325'] jeśli nasi
hierarchowie chcą tak "rządzić" niech startują w wyborach[/quote]No i tu
wychodzi znowu Twoja całkowita ignorancja. Rozdział Kościoła od państwa
polega między innymi na tym, że duchowni nie mogą piastować funkcji
państwowych. Ja rozumiem, że fajnie jest tak sobie pobredzić, jak się
nie ma niczego innego do roboty, ale bez przesady.
[quote
name='8azyliszek' timestamp='1370020650' post='3252325']Kapłani mają
nauczać, przekonywać, dawać przykład. A nie rozkazywać, wymagać
bezwzględnego posłuszeństwa, arbitralnie decydować o wszystkim i
wprowadzać kary.
[/quote]Się Ci nie podoba, to zabieraj wiaderko, grabki, łopatkę i przenieś się do innej piaskownicy.
Jak
napisał Santus, albo akceptujesz warunki, albo droga wolna. Swego czasu
był taki, który inaczej interpretował Pismo Święte. Nazywał się Marcin
Luter. Jemu się udało, spróbuj, może Tobie też się uda.
[/quote]
Źródło: Religie
No
właśnie o to mi chodzi. Duchowni nie mogą piastować funkcji
państwowych. Tym bardziej nie powinni nakazywać organom państwowym co
mają uchwalać a czego nie (zakazać handlu w niedzielę i in vitro, o
związkach partnerskich nawet nie wspominając). I jasne, Kościół katolicki powinien jak najbardziej nawoływać, prosić, mówić że tak nie powinno być. Ale IMHO te "bożocielne" kazania były już zaowalowanymi nakazami
i nadużywaniem swoich wysokich stanowisk kościelnych. Że biskupi
wykorzystują swoją wysoką i szanowaną pozycję zajmowaną w sprawach wiary
by wymóc określone działania w segmencie prawa pracy i prawodawstwa gospodarczego w Polsce. I to mi się nie podoba. Takie jest moje zdanie.
Ty jak zwykle (ostatnio) jesteś odmiennego zdania i wyśmiewasz moje. I
masz oczywiście do tego prawo. Ale gdyby np. biskup ci zakazał takich
polemik w imię przykazania miłości bliźniego to czy nie uznałbyś to za
nieodpowiednią ingerencję w twoje życie? Co z tego, że jesteś ateistą?
Biskup coś każe to masz to robić, bo oficjalnie w Polsce jest 94%
katolików (mimo iż do kościoła regularnie chodzi tylko ok 40%). Wiem, że to groteskowy przykład, ale ja tak to mniej więcej postrzegam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz