wtorek, 30 kwietnia 2013

Na wstępie - dziś są imieniny wiosennych Katarzyn. Jako, że to moje ulubione żeńskie imię ("Ja jestem policjantka Katarzyna. Kasia" :P) przypominam kolegom by złożyli życzenia swoim koleżankom.


Poranny przegląd prasy i już zaraz mamy fail. Przez bankructwa firm mamy kolejne ślimaczenie się budowy nowych dróg i autostrad. Minister Bieńkowska mówi, że nie da grosza na drogi lokalne. Ale program wprowadzania opłat wyprzedza rozpiskę. Rząd planuje bramki na S7, S8 a także na obwodnicach. No to jest genialne - płatne obwodnice, które by spełniały swój cel muszą być darmowe. Inaczej każdy normalny pojedzie przez miasto. I ten odwieczny skandal - buduje się drogi za pieniądze z naszych podatków, a potem każe się jeszcze za nie płacić :(. Słów brakuje by opisać kolejną głupotę, krótkowzroczność naszego rządu. Nie można strzyc ludzi bezczelnie, do gołej skóry nic nie dając w zamian!


Druga sprawa to, że 23% stawka VAT jest na razie planowana do 2016. Już mniejsza o to, że Tusk łamie kolejną obietnicę i pewnie planuje zapisanie obniżki przed wyborami na 2016 rok. Po pierwsze obniżka po takim czasie o 1% nic nie da, bo ludzie się "przyzwyczaili" a spora część paskarzy dopisze to sobie do zysku. Po drugie początkowy wzrost wpływów (jakieś 5 mld zł) został natychmiast skonsumowany przez nowe tysiące etatów urzędniczych - ich pensje i nagrody (ZA CO!?). Po trzecie - już dziś planuje się, że wpływy ponownie spadną o 4 mld zł, bo rozsądni ludzie nie będą zaspokajać rozpasanej biurokracji. A minister finansów struga głupa i udaje że tego nie widzi. I co podobno planuje - obciążenie spółek komandytowych podwójnym podatkiem (oprócz 19% CIT dołożyć 19% VAT). To jest chore! To kolejne psucie państwa i łupienie uczciwych ludzi. Tym czasem mafia paliwowa sobie hasa bez żadnej kary i jawnie zaczyna sprzedawać kradzione paliwo na normalnych stacjach. JA SIĘ PYTAM GDZIE JEST TEN WYWIAD SKARBOWY DO DIASKA? Tak olbrzymie uprawnienia sobie przyznał (inwigilacja wszystkich i wszystkiego bez kontroli sądu), to co on robi??






Poranny wywiad Grzegorza Kołodki mnie rozwalił - zawsze wprawia mnie w dobry humor. On i Balcerowicz to jedyni do tej pory dobrzy ministrowie finansów w III RP. Cała reszta to tępi fiskaliści podnoszący podatki by zwiększyć "dochód" państwa. Na takie rozwiązanie to wpadł by nawet gimnazjalista - nie trzeba profesora czy doktora ekonomii. To właśnie choćby 30% obniżka akcyzy na wódkę Kołodki doprowadziła do WZROSTU wpływów i ukróciła przemyt i nielegalne wytwarzanie alkoholu. Niestety jego następcy przywrócili stopniowo stare ceny i znowu mamy drożyznę, przemyt i przestępczość :(

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Piękna nasza Polska cała, ale u mnie najpiękniej :) Naprawdę nic w promieniu 5 km nie ma poza polami i lasami (moja wioseczka jest malutka - może 50 osób. Większa jest kawałek dalej ale i tak u mnie cisza). I to jest właśnie najlepsze - lasek po drugiej stronie drogi 50 metrów od bramy wejściowej. Niestety mocno pocięty sieciami trakcyjnymi, ale w okolicy jest jeszcze parę dużych. Dosłownie czuć już wiosnę w powietrzu pełną gębą. I jak już wyjdzie znowu słońce (dziś pochmurno było) to super jest pospacerować po okolicy. Zdjęcia macie poniżej, jeśli ktoś ciekawy. Co prawda z zeszłego roku, ale jak ktoś zechce to mogę jutro pójść, zrobić i wrzucić świeże - piszcie w komentach.

Na razie skończyła się duża szopka z ministrem Gowinem. IMHO premier nie miał dobrego ruchu. Zostawi go - będzie dalej robił wyskoki o in vitro i związkach(jak ja na forum :)). Zwolnił go - to ma już otwartą wewnętrzną opozycję, nadłamaną większość parlamentarną i rywala w wyborach. Tusk jest sam sobie winien - widziały gały co brały. I jak już zwalniać ministrów - to od razu, bo pokazuje się własną chimeryczność. Rozwlekanie dymisji ministrów Gowina i Budzanowskiego znowu pokazuje słabość premiera. Jednakże - nie popieram poglądów Gowina o in vitro, ale to w końcu był minister który coś reformował na lepsze - deregulacja i likwidacja prezesów to bardzo dobry ruch. Do tej pory ministrowie prawnicy uważali, że wszystko jest dobrze. Korporacja o wszystkim decyduje, jest tylko niecałe 20 tyś adwokatów i radców prawnych na 38 mln Polaków, którzy strzyżą nas krótko i sami swoi byli zadowoleni. Ziobro się zakiwał prowokacjami i na realne ruchy nie miał już czasu. Dopiero J.Gowin ruszył coś z tymi współczesnymi "cechami". Nie wiem czy następca Biernacki pójdzie dalej tą drogą czy wycofa się ze wszystkiego. Dotychczasowe "sukcesy" rządu nie wróżą najlepiej, ale w tej sprawie chciałbym się mylić. No i czemu "Kwiato" Kwiatkowski nie wrócił, tylko wzięto byłego szefa MSW??


Młodsi bracia to utrapienie, ale o tym może później.

niedziela, 28 kwietnia 2013

Echhh chciałoby się więcej pisać o moderatorach. Bo jak pokazuje wczorajszy dzień, to temat niezwykle popularny i nurtujący wielu forumowiczów :). Dużo mam wyświetleń i komentarzy :P. Chyba coś jest na rzeczy :P. Ale nie mogę tak ciągle się żalić jakie to wielkie krzywdy mi wyrządził np. Pzkw VIb czy jak mnie P_aul pojechał. Po pierwsze to gupie, po drugie dziecinne, po trzecie mogliby mi i blog zamknąć, po czwarte ludzi by znudziły wpisy ciągle na jeden temat i kopyto "jacy to moderatorzy są źli", po piąte wyszedłbym na płaczliwą babę i stracił sympatię części użytkowników, po szóste są też bardzo fajni, ludzcy i bystrzy moderatorzy z którymi przyjemnie jest się i zgadzać i spierać np. ...AAA... (ten moderator :)), t3tris, behemort czy Black Shadow.
Na razie tyle na ten temat, jeśli nie wyskoczy nic nowego-ciekawego to nie będzie o czym pisać.

Deszcz - dziś spadł i momentalnie okolica się zazieleniła. Normalnie jakby palcami pstryknąć. Wczoraj/przedwczoraj  ledwo pączki, zalążki liści a dziś już całe poszycie "nurza się w zieloność" :). zawsze mnie pozytywnie nastraja ta pora roku - za dwa, trzy dni wiśnie zakwitną i dopiero będzie pięknie. Może bym parę fotek wrzucił.

No uwielbiam weekendowe debaty polityczne - zarówno radiowe jak i TVNowską "Kawę na Ławę". Żart europosła Kurskiego o Tusku, o tym jaki to ludzki człowiek bo dziecko trzymał na ręku, a przecież tak jak Lenin miał brzytwę i mógł rżnąć" mnie dziś rozwalił :). Tym bardziej mi szkoda, że Monika Olejnik jest taka "niezastąpiona", że za tydzień "7 Dnia tygodnia" nie będzie bo ona ma majówkę. Nie mógłby ktoś w zastępstwie tego programu 5 V poprowadzić? Ale kto bogatemu zabroni? Tym bardziej doceniam wspaniałość redakcji CDA. Mimo 3 maja Smuggler wrzuci nam zapowiedź CDA z domu. To jest prawdziwy ludzki człowiek :).
Dodany obrazek


Decyzja pani Gronkiewicz-Waltz pokazuje prawdziwą patologię panującą w dużych samorządach
http://tvnwarszawa.t...ikow,85289.html
Ja już nie mam siły się oburzać na taką bezczelność urzędników. Niech się pali, niech się wali, ale kwartalna "nagroda" (ZA CO!?) się należy. Najwyżej się podniesie ceny biletów MPK, wprowadzi więcej fotoradarów czy zwiększy opłaty parkingowe. Na pół roku zamrozi - to kolejny skandal. Władze są coraz bardziej oderwane od realiów życia niestety.
http://www.youtube.c...h?v=JkPVBNz9CMY

piątek, 26 kwietnia 2013

No nie, nie, nie, nie to są jakieś żarty

Leżę sobie, czytam spokojnie Christine i mnie uderza jeden news radiowy o premierze Tusku. Myślę sobie - zdzierżę to, pobloguje wieczorem. To walnęli drugi i już nie mogę.

Sąd II instancji PRAWOMOCNIE uniewinnił byłą posłankę Sawicką i burmistrza Helu od zarzutów korupcyjnych. Nie skierował sprawy do ponownego rozpatrzenia, nie obniżył im wyroków, nie zalecił ponownego wszczęcia śledztwa przeciwko akcji CBA. Nie - od razu arbitralnie stwierdził, że akcja była nielegalna i uniewinnił podejrzanych. Na podstawie jakich dowodów stwierdził nielegalność akcji?? Przecież początkowe śledztwo w tej sprawie zostało umorzone, więc jak? Sawicka mówiła, że była namawiana i dlatego przyjęła 50 tyś zł od agenta Tomka który ją jeszcze uwodził. I na tej podstawie sąd ją uniewinnił?! To skandal! A gdyby namawiali ją by pociągnęła za spust spluwy i zabiła przez to kogoś, to też by się tak tłumaczyła?? Przecież wszyscy widzieli gdy odbierała pieniądze od agenta CBA - wyraźne nagranie zostało upublicznione. I od razu bezwarunkowe uniewinnienie?? Mi to się w głowie nie mieści.

Naprawdę ostatnie wyroki pokazują, że mimo upływu 23 lat od upadku komunizmu, sądownictwo ma się coraz gorzej, a nie lepiej. Coraz bardziej widać, że przestaje się liczyć elementarne poczucie sprawiedliwości, a wygrywają kruczki prawne. Boleśnie odczuwamy też brak dekomunizacji środowiska co pokazał choćby wyrok ws Grudnia 70. Poważnie przestępcy czy aferzyści unikają kary/wychodzą za kaucją, podczas gdy zwykli ludzie w małych sprawach idą bezwzględnie za kratki. No ręce opadają, bo nic sędziemu zrobić nie możesz. Immunitet go chroni.


A co mnie wcześniej wkurzyło?
Premier Tusk, oczywiście. Kurczę robię się wieczną marudą. Naprawdę przepraszam, ale decyzję o tym, że roczny urlop wychowawczy będzie przysługiwał od stycznia ja widzę tak. Premier przestraszył się tych wszystkich wpadek i ostatnich porażek PO. I by polepszyć wizerunek zabawił się w dobrego wujka "dając" matkom pierwszego kwartału to co chciały. Oczywiście nie ze swoich pieniędzy. Bo zamiast wykorzystać to, że spadły koszty obsługi długu i dużych powodzi nie ma, więc jest okazja by spłacić więcej długu, przestać wypuszczać tyle obligacji, to nie - wydam na zasiłki. I niech przyszły rząd spłaca. A te roczne urlopy to się jeszcze kobietom odbije. Kto rozsądny zatrudni kobietę która w każdej chwili może pójść na rok urlopu na jego koszt. I mnie trochę też zniesmaczały te krzyki matek które domagają się więcej pieniędzy i urlopu za rodzenie własnych dzieci :/.
Cieszyłbym się też bardziej gdyby powrót finansowania przedszkoli pochodził z oszczędności rządu (zwolnienia w administracji, obniżka podatków, opodatkowanie hazardu) a nie z kolejnych emisji obligacji. Rząd zaniepokojony powszechnym oburzeniem pożycza coraz więcej - normalnie jak Littelfinger z "Gry o Tron". A zapłacić przyjdzie nam wszystkim. Za to powinien być Trybunał Stanu a nie dla Kaczyńskiego.
A kolejne przesunięcie "reformy" 6-latków to już zupełna komedia. MEN zrobił tą pseudoreformę nie dając samorządom złamanego grosza na przystosowanie obiektów i szkolenia kadry. Znowu przestraszony dużym oporem odwleka to i odwleka, czekając jak zwykle na cud. Na zasadzie "jakoś to będzie" i "wszystko się samo wyprostuje". Potęguje to tylko chaos w szkolnictwie. A poważnych ruchów jak likwidacja gimnazjów, powrót 4-letniego liceum, zwolnienia nauczycieli w związku z niżem to nie ma.

Zgadzam się z Kaczyńskim (SAM SIĘ DZIWIĘ :P) Metoda "kozy" - tworzę problem a potem go rozwiązuje - to bardzo zły sposób rządzenia. Nawet jeśli sprawdzi się na krótką metę. Proszę wszystkich o szersze spojrzenie na to wszystko. Bo opozycja też się nie popisuje - należy głośno podnosić, że to kolejne wydatki na które rząd pożycza i wydaje ale my będziemy to spłacać.

Mam nadzieję, że ten dzisiejszy medialny  "Sukces rządu" wróci do Tuska i kopnie go w tyłek.


Rocznica Czarnobyla - protesty ekologów. PGE ciągle odsuwa termin rozpoczęcia inwestycji. Tu akurat zadziwiająco zgadzam się z "zielonymi". Koszty budowy elektrowni atomowej w Polsce są bardzo wysokie. Gdyby chociaż stała 100 lat, to można by to zaakceptować. Ale góra po 20 latach trzeba by ją zamknąć. W takim terminie nigdy nie zwrócą się koszty budowy (minimum 30 mld zł). Poza tym za paliwo trzeba by płacić Niemcom a za "utylizację" (wywóz) odpadów Rosjanom grube sumy.Dlatego nie ma to sensu. Należy się skupić na gazie łupkowym, geotermach, nowej tamie we Włocławku, spalarnio-elektrowniach śmieci. gdzie jest ustawa o odnawialnych źródłach energii i panele na każdym dachu??


Oczerniający polskie jedzenie Czesi i Słowacy znowu nas zarzucili mięsem z salmonellą. Tym razem wykryto je w Małopolsce. Patrząc na to co się dzieje, nic dziwnego, że polska żywność zdominowała ich rynki. Najbardziej śmieszy mnie, że to kolejne podmioty którym się uczciwa polska konkurencja i wolny rynek nie podoba.

czwartek, 25 kwietnia 2013

Arrow 1x20

Dla mnie najlepsza serialowa premiera jesieni. W 20 odcinku znowu jest wszystko to co lubię. Przede wszystkim humor - nie tylko Felicity ale też Tommy rzuca fajny tekst o tym, że często spędza noce u Laurel do jej ojca, albo tekst Dresdena ( http://www.filmweb.pl/serial/Akta+Dresdena-2007-277943 ) o cudownych bliźniakach. Podobały mi się aż 3 wątki w samym Star City, plus jeszcze pierwsze strzelanie z łuku na wyspie i kolejny tamtejszy cliffhanger. A wątek uczuciowy w końcu nie był bezdennie tani i kiczowaty. Jasne - ograny trójkąt miłosny, ale w końcu poważniej i dobrze zrealizowany. Tommy wkurza się, bo Laurel nigdy go tak do końca nie pokocha. Znowu mamy powtórkę ze Smallville (Lex, Clark, Lana) ale mi to nie przeszkadza. Nie ma co się obrażać na styl i sposób prowadzenia serialu. Co do wątku pogoni za Deadshotem - zaskoczeniem dla mnie było, że go nie aresztowali. To jest plus. Tylko znowu wyskoczyła głupotka. Wcześniej nie mógł zabić Dark Archera przez szybę - tu już robi to bez problemu. Wiem - główny zły nie mógł zginąć ot tak, ale twórcy powinni się starać, by takich sytuacji było jak najmniej.  Nieco śmieszne było to, że skoro jeden killer był biały, to by odróżnić drugiego hitmana zagrał go czarny. Ale naprawdę fajnie zrobiona postać - zabijająca z uśmiechem na ustach. Podobała mi się jego broń - wojskowy pistolet z tłumikiem, strzelający  seriami. Nice - podobny miałem w GTA 4 :). A te jego chwyty naciskowe ala Xena - sweet.
 Kiedy człowiek przyzwyczaii się do jednego sidekicka - ten odchodzi. Znowu powtórka ze Smallville gdy Clark stracił Pete'a. Ale to logiczne, skoro rozwija się historia Roya Harpera i Theyi pomagającej mu znaleźć "Hooda". Pewnie znowu są (jak zwykle) odwołania do Batmana ale za pierwszym obejrzeniem nie wychwyciłem ich. Podsumowując - bardzo dobry odcinek. Wszystkim polecam.



Darth Plagueis
Wreszcie skończyłem tą książkę. Naprawdę dobra. Podobała mi się koncepcja Plagueisa - ostateczna realizacja Wielkiego Planu dokona się głównie przez politykę, intrygi i podstęp. Machanie mieczami świetlnymi też jest, ale głównie galaktyczna polityka. Zgadzam się natomiast, że powinno być to wspomniane na okładce - że jest to też thriller polityczny. Osoby którym nie podchodzą takie klimaty, mogą nie być usatysfakcjonowani (hi Silent Bob :P). Nie oszukujmy się - to nie jest książka dla świeżaków, choć chronologicznie jest dopiera 10 z kolei w Expand universe. Mamy tu odniesienia do przeszłości - Trylogia Bane'a to podstawa, ale o Revanie i Tysiącletnim Imperatorze też jest wzmianka. Ale są też nawiązania do przyszłych zdarzeń -Trylogii Thrawna czy serialu "Star Wars. The Clone Wars" i oczywiście samych filmów. Ja b.lubie takie smaczki, podteksty, nawiązania. Mamy tu przygarnięcie Dartha Maula i jego szkolenie, odejście Dooku z Zakonu Jedi,powstanie Sith Infiltratora, czy genezę wyboru Amidali na królową. W ogóle na 300 stronie należy przerwać czytanie tej książki i przerobić "Maskę Kłamstw", komiks o Darthcie Maulu i znowu książkę "Darth Maul. Łowca z Mroku" (teraz żałuję że tej ostatniej jeszcze nie mam). Bo trzecia część DP opowiada zakończenie tych historii, więc jeśli ktoś ich nie czytał, straciłby przyjemność. Trochę mnie wkurzały duże skoki czasowe między poszczególnymi częściami ale chyba innego wyjścia nie było. James Luceno odwalił naprawdę dobrą robotę. Nie jest to może książka super świetna, ale na pewno bardzo dobra i wszyscy maniacy starwarsowi będą zadowoleni.
Bardzo się cieszę, że drużyna z 3 Polakami w składzie wygrała z Realem Madryt. Że Lewandowski strzelił 4 gole. Naprawdę jest to sukces.

Ale jak od rana słyszę ciągle Lewandowski, to, Lewandowski tamto, to mnie już furia ogarnia! W 2005 roku we Wprost śmiano się, że 25.05 był największy sukces polskiej piłki nożnej. A teraz jest to samo. Naprawdę przepraszam za moje typowo polskie narzekanie. Ja nie chcę tego robić, chciałbym być zadowolony i radosny jak spora część rodaków. Ale patrząc na to co się dzieje dookoła nie mogę. Po pierwsze - to nie jest polska tylko niemiecka drużyna. Po drugie zasadnicze - dlaczego Lewandowski tak nie gra w reprezentacji!!? Powiedzmy, że w meczu z Ukrainą reszta drużyny leżała i kwiczała, no dobra. Ale w meczu z Irlandią przecież miał te sytuacje. Dlaczego ich nie wykorzystał?? Wczoraj, przy trzeciej bramce okiwał 2 obrońców, obrócił się i strzelił gola pod poprzeczkę. Ja chcę to samo u nas!
Duży (ale nie ten z Rybnika :) ) ochrzan należy się oczywiście przede wszystkim Fornalikowi. Ma trzech zgranych graczy z Dortmundu i nie potrafi na razie obudować ich innymi reprezentantami. Powinien szukać współpracy z trenerem Borussi. Dokładnie analizować ich trening i grę i wepchnąć na siłę do głów taką taktykę i ruchy naszym zastępcom Reusa Goetzego, Hummela S i reszcie. Z reprezentacji należy zrobić drugą Borussię i to szybko! Bo jeśli po tym jak Lewandowski za miesiąc wygra Puchar Mistrzów a w październiku Polska nie awansuje do Brazylii to będzie jeden wielki skandal. Trenerze Fornalik - proszę się poprawić i wygrać na początek z Mołdawią. Zrób mi pan prezent na urodziny.


Ale najbardziej to mnie Tusk dziś wkurzył. No czymś takim
http://www.tvn24.pl/...i,320968,s.html

naprawdę pokazuje, że stanowisko premiera sobie lekceważy. Tylko piłka, z kanclerz Merkel też  rozmawia o piłce. Nieważne, że zablokują nam gazoport, że nie uznają oficjalnie mniejszości polskiej, że nam przywalają pakiet klimatyczny, że utrudniają dostęp naszym usługodawcom. Że bezrobocie w kraju to ponad 14%, że spada PKB, że rośnie fiskalizm państwa a wpływy z podatków spadają. Ważne, że Lewandowski, w niemieckiej drużynie, strzelił 4 gole i to prawie, że jest zasługa mojego rządu. Naprawdę rzuca nam się igrzyska, byśmy zapomnieli o kłopotach. A to przecież nawet nie jest nasz sukces. To tak jakby sąsiad kupił sobie nowy samochód albo dom postawił - jaka z tego korzyść dla mnie? Tusk nadaje się góra na ministra albo i wiceministra sportu. Już się nie mogę doczekać kiedy w tym roku strzeli karnego 12-latkowi :/.

Policja zgarnęła mafię hazardową która na każdym automacie zarabiała 10 tyś zł miesięcznie a w sumie ze 150 mln zł rocznie. Takie są skutki delegalizacji hazardu przez Tuska i Rostowskiego. Państwo zamiast zarabiać na naturalnej skłonności większości ludzi, którzy dobrowolnie by wrzucali pieniądze do budżetu, to zakazało hazardu całkowicie. Tylko dlatego by przykryć umoczenie w aferze posłów rządzącej partii. I tak tracimy kupę kasy na ściganie czegoś co powinno być legalne
i opodatkowane. A zwykli ludzie są traktowani jak przestępcy.


Niestety sprawdziło się to co pisałem wcześniej. Tragedia w Newport nie zmieniła nic w sprawie losowych masakr z wykorzystaniem broni palnej. Mamy kolejne tragedie w Seattle i Manchesterze w stanie Illinois.
http://www.tvn24.pl/...yje,320201.html
http://www.tvn24.pl/...i,320900,s.html
Ktoś powie, że to tylko po 5 osób. Dla mnie aż. Zbyt liberalny dostęp do broni, przyczyni się do kolejnych katastrofalnych strzelanin.

Na koniec optymistycznie. Z tzw "kryzysem" można sobie poradzić. Wystarczy naprawdę dostosowywać się do potrzeb klientów.
http://finanse.wp.pl...l?ticaid=11078f
Dla mnie wyniki "Biedronki" to triumf kapitalizmu. Niskie ceny dają duży obrót i na tym się zarabia. Poza tym żartobliwie uważam, że akcja "King za 12 zł" wydatnie się przyczynił do ich dobrych wyników :). Za dobrą politykę cenową i dawanie klientom tego, czego potrzebują bardzo lubię żuczka, mimo że portugalski. Ale tak to jest gdy rodzinni sklepikarze gryzą się między sobą, zamiast stworzyć własny holding.

środa, 24 kwietnia 2013

Platforma się kompromituje dzisiejszym wnioskiem do Trybunału Stanu przeciw J.Kaczyńskiemu i Z.Ziobrze. W 2008-2009 to by miało jeszcze sens, gdyż za rządów PiSu nieprawidłowości były. Ale w 2013 to już jest nieudolna próba uderzenia w przeciwnika politycznego. Obróci się to przeciw PO.

Za to bardziej IMHO dziś skompromitował się przewodniczący Piotr Duda. Na jego naprawdę śmieszne w dzisiejszej rzeczywistości, socjalne postulaty premier Tusk powiedział "Nie". A Solidarność "To zrobimy strajk generalny... we wrześniu" Buhahaahaha. Ale się wysilili. Gdyby od razu zaczęli,w maju wszyscy związkowcy stają i nie ruszają się do skutku. to miałbym do nich jakiś szacunek, choć wcale nie zgadzał się z ich postulatami. A tak... Rząd w ogóle nie myśli w takich perspektywach. Przez te parę miechów może się zdarzyć milion rzeczy. Ogólnie - widać, że związki są słabe. U siebie mogą trochę pokrzyczeć, ale tłumów nie porwą. Zresztą kto pójdzie na hasło - "Pomóż nam bo chcemy mieć wyższą emeryturę finansowaną przez ciebie"? :P Poza tym, stara prawda głosi, że "Najlepiej strajkować na wiosnę" :D.

http://www.youtube.com/watch?v=AWOw83ekIIU

Co mnie denerwuje w publicznym radiu? Benefisy. Po co to komu i na co? Biorą jakiegoś aktora czy innego artystę, bo ma jakiś jubileusz i na scenie kadzą mu, słodzą, śpiewają piosenki itp. Kto to ogląda (na TVP 2) czy słucha? W ogóle tego nie rozumiem i drażnią mnie takie programy. Dziś jest szopka dla Jana Englerta. No fajny był w Killerze, jako senator Lipski... Ale żeby zaraz skakać tak koło niego? I tak wszyscy wiedzą, że wielkim aktorem jest :).


Druga sprawa to marnotrawstwo pieniędzy. Ciągle słyszę reklamy by płacić abonament, bo radio publiczne takie biedne. A jesienią wysłali redaktora Strzyczkowskiego w samotny rejs przez Atlantyk i 2 tygodnie na Karaibach, po zawinięciu do Gwadelupy. jaki cel miała ta wycieczka? Ile kosztowało ponowne sprowadzenie jachtu do kraju? A najśmieszniejsze było to, że by go odprowadzić, do Portugalii (bo stamtąd zaczynał, żeby było śmieszniej) wysłano jeszcze jednego redaktora i jeszcze panią dyrektor Magdę Jeton. Ha sam bym chciał za pieniądze pracodawcy pojechać sobie na parę dni do Portugalii w listopadzie. A teraz kolejna dwójka będzie robić reportaż z Malty. To od czego są korespondenci? Dlaczego musi tam jechać ekipa z Warszawy na tydzień??
To by mnie tak nie wkurzało, gdyby nie te ciągłe przypominania o abonamencie, bo oni tacy biedni. I choć lubię słuchać radia publicznego, to czymś takim wyprowadza mnie ono ze spokoju.

Polecam gorąco internetowe radio Elo RMF. Właśnie teraz (Środa 20.00) zaczyna się jedyna w Polsce radiowa audycja o serialach. Dla takiego telemaniaka jak ja, to jedna z ulubionych audycji. A potem mecz, o którym może jutro coś napiszę. Choć i tak wszyscy o nim będą plotkować.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Jestem człowiekiem radiowym. Budzę się rano i pierwsza rzecz to przyciśnięcie guzika "Tuner" na pilocie (druga to włączenie kompa). I taka jest prawda, że fajne rzeczy są głównie w radiu publicznym. Na Esce lecą nawet fajne nutki (mój ostatni hit to Thrift Shop Mackelmora) ale te ich rozmowy prowadzący - słuchacze uwłaczają ludzkiej inteligencji. Stąd rano włączam Sygnały Dnia bo lubię publicystykę i reportaże. Muzę to mogę mieć zawsze (winamp czy mptrójka), ale interesujące treści już nie. Szybko przełączam na Trójkę Polskie Radio, bo w ich porannym "Zapraszamy do Trójki" są 3 razy, o określonych godzinach przeglądy prasy. I już nie trzeba się wykosztowywać bo co ważne to w radiu powiedzą. W telewizji śniadaniowej co prawda też są przeglądy (prezenterzy nawet tablety już w rękach mają ho ho :) ). Ale jak słyszę teksty prowadzących "Pytanie na śniadanie" czy to "Dzień dobry TVN" to mi uszy krwawią - tak nędzny jest to poziom aktorstwa/talentu. I tu jest problem bo PnŚ strasznie mi zohydził kiedyś dla mnie sympatycznego dziennikarza sportowego radiowej Trójki - Michała Olszańskiego. Telewizja mi go popsuła i teraz trudniej mi go zdzierżyć.

 I takie pytanie się nasuwa - ciekawe czy są i jeśli tak to jakie realne straty/spadek sprzedaży normalnych gazet powoduje ta praktyka radia i tv? Bo np. na mnie są stratne - nie kupuję prasy. Zresztą żeby tylko ja. Często odnoszę wrażenie, że praca dziennikarzy radiowych i telewizyjnych polega na tym, że rano idą do kiosku, kupują gazetę, a potem oprawiają zawarte tam informacje - w formę reportażu radiowego lub telewizyjnego. I widzę potem w Faktach materiał powtarzający dokładnie to samo co znam od rana z przeglądu prasy. A wszyscy uważają, że ściąganie dzieci w szkole jest nieistotne i nic w tym złego :) :P :D.

Poranne programy kończą się o 9.00 a po Informatorze ekonomicznym o 9.30 na  Trójce Polskim Radiu, to do 12.00 nie ma nic ciekawego. Wtedy fenomenalny Kuba Strzyczkowski prowadzi "Za a nawet Przeciw". świetny program. Redaktor rzuca temat i sondę a słuchacze dzwonią, meilują i się wypowiadają. Jak jest interesujący temat to wspaniale się tego słucha. Tylko prowadzący trochę za dużo czasu daje ekspertom a czas zabierają też 2 czy 3 piosenki - ogólnie mija za szybko. Na szczęście pan Kuba w piątek prowadzi całą popołudniówkę - od 16.00 do 19.00. Wspaniały redaktor, niezłe reportaże i naprawdę fajne telefony od słuchaczy (niebo a ziemia w porównaniu z tymi eskowymi). Clou piątkowych programów jest rozmowa z korespondentem z USA Markiem Wałkuskim. Naprawdę gorąco polecam - spróbujcie tego posłuchać choć raz, kto tego nie zna. Po 14.00 na Trójce (pon-czw) jest Akademia Rozrywki. Jak prowadzi ją Artur Andrus to jeszcze daje radę. Choć sam wolałem jak kiedyś była to wieczorna prawie godzinna (później półgodzinna) audycja pod nazwą "Powtórka z rozrywki". Ale teraz często prowadzącą jest Teresa Drozda i mi się ona w ogóle nie podoba. Bardziej by się nadawała do jakiegoś Radiowego tygodnika kulturalnego, niż do audycji satyryczno-rozrywkowej. Słaba jest IMHO i tyle. Godna uwagi jest też popołudniówka Jedynki, której słucham pierwszej godziny, bo zaczyna się o 15.00 (potem przerzucam na Trójkę). Program był naprawdę fenomenalny gdy prowadził go Rafał Wydrych, człowiek o wspaniałym poczuciu humoru. Ale od kilku miesięcy przenieśli go na duet w Sygnałach Dnia gdzie nie może się tak rozwijać jak był solo. Zastępujący go popołudniu Mariusz Syta jest tylko poprawny. Listy przebojów Trójki nie słucham, bo jest nadawana w złych godzinach.
O tym co mi się w radiu nie podoba napiszę kiedy indziej.

Wszystkiego tego słucham na mojej stareńkiej (już 8 lat) wieży Sharpa. Jak poszedłem na studia jesienią 2004 nie miałem prawie niczego. Żadnego telefonu, mp3, tv o komputerze nawet nie wspominając. Tylko duży czarny, przepłacony (w 2003 dałem 250 zł - wiem masakra) magnetofon Watson. Mam go do dziś, choć już jest całkiem popsuty. I już nie pamiętam dlaczego na II roku to właśnie wieża stała się moim celem. Pewnie dlatego, że na komputer stać mnie nie było :). I tak musiałem pożyczać kasę od kumpla. Kosztowała mnie ponad 550 zł. A to i tak nie było dużo jak na tamte czasy. Zdjęcie tego modelu macie poniżej (tylko moje głośniki są nieco inne)  - 2 kieszenie na kasety, 3 tacki na CD, pilot. Najważniejsze, że odtwarzała z tych płyt nagrane pliki MP3. Było czego słuchać (Sound of San Francisco choćby :) ). O wejściu USB w boomboxach i wieżach nikt wtedy nie myślał. Niestety oszczędziłem wtedy na RDS i do teraz mi go brakuje. Ale sprzęt działa niezawodnie od tego czasu, więc póki trochę kasy nie wpadnie, to jej nie wymienię. Jedyna skaza to plama po wylanym piwie na głośniku. Stało się to jeden raz gdy byłem w domu, a współlokatorzy imprezowali w pokoju :). Dwie kieszenie na kasety były ważne, bo nie miałem komputera ani tym bardziej internetu. Kupowałem więc czyste taśmy i nagrywałem sobie moje ulubione kawałki prosto z radia. Wiem, wiem - średniowiecze :). Do dziś mam 15 dziewiędziesiątek z piosenkami z radia. Nagrywałem też wieczorne Powtórki z rozrywki by odsłuchać je następnego dnia, gdyż słuchając jej wieczorem, zasypiałem w trakcie :).
I tak słuchając dziś Programu Pierwszego polskiego radia po 15.00 szlag mnie trafił. Bo była rozmowa z przewodniczącym NSZZ Solidarność Piotrem Dudą. Zapowiada on strajk generalny "do skutku". A o co?
Gdyby chodziło o ustawę o referendach, czyli by po zebraniu określonej liczby podpisów Sejm nie mógł nie przeprowadzić danego referendum (bo dziś wszystkie takie projekty są odrzucane), to od razu bym ich poparł. Ale nieee. Im chodzi de facto o przywrócenie PRLu w "gospodarce". Czyli rząd ma natychmiast przerwać pracę nad nowelizacją Kodeksu Pracy o elastycznym czasie pracy. Także płaca minimalna ma wynosić 50% średniej krajowej, a wszystkie umowy "śmieciowe" mają być oskładkowane. Oczywiście utrzymać też wszystkie przywileje, głównie emerytalne, ale też przejazdowe i inne. "A może frytki do tego?" Dziwne, że nie żądają jeszcze przywrócenia PGRów. Normalnie w tych ich "rezerwatach" - ostatnich państwowych molochach im się całkiem w głowach poprzewracało. Normalnie kapitalizm i wolny rynek się związkowcom nie podoba. Uważają, że im się wszystko należy. Pozostali Polacy mają wiecznie dopłacać do ich pracy, "przedsiębiorstw" i przywilejów.
Ja im mówię -"A figa"! Sprywatyzować wszystko co się da (oczywiście bez tych strategicznych gigantów PZU, PGNiGE itp) i pozabierać przywileje. Jeśli całkiem przyzwoitej pensji im mało, znajdą się chętni którzy ich zastąpią.


Przepraszam za te emocjonalne krzyki. Zdenerwowałem się, a przecież nie można być tak ślepym i zacietrzewionym jak związkowcy. Ale co ja zrobię, że "Jakby mnie dopuścili na długość ręki to bym..."